Miłość do sportu może przybierać różne formy. Kibice chcą okazać sympatię ulubionym zawodnikom bądź klubom. Niekiedy jest to też próba mobilizacji, jak w przypadku Franka Iletta. Ten fan Manchester United postanowił w trakcie poprzedniego, nieudanego sezonu, że nie zetnie włosów aż do momentu, aż zespół z Old Traffor nie wygra pięciu meczów z rzędu.
Ilett mógł mieć nadzieję, że wydarzy się to już niedługo. "Czerwone Diabły" zwyciężyły bowiem w trzech poprzednich pojedynkach w ramach Premier League, pokonując m.in. broniący tytułu mistrza Anglii Liverpool. Przedostatni krok w kierunku osiągnięcia założonego przez oddanego fana celu zespół Rubena Amorima mógł wykonać w sobotnim starciu z Nottingham Forest.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Co za trafienie. Oddał strzał z ok. 60 metrów
Pierwsza połowa napawała optymizmem, a wszystko za sprawą prowadzenia 1:0 po bramce Casemiro. Po przerwie dwa szybkie ciosy wyprowadzili jednak gospodarze spotkania, wychodząc na prowadzenie. Amad Diallo doprowadził co prawda do remisu, ale przyjezdni nie poszli o krok dalej. W efekcie padł remis 2:2.
Tym samym Ilett pozostanie ze swoją bujną czupryną na dłużej. Obecnie jego seria trwa już 392 dni. Mimo rozczarowania, kibic wciąż ma nadzieję na zakończenie swojego wyzwania.
- Nie będę kłamał, jestem załamany po dzisiejszym dniu, ale oczywiście czekam na kolejną możliwość, żeby ściąć włosy. Mam optymistyczne podejście - skwitował na nagraniu, umieszczonym w mediach społecznościowych.
Ilett dodał, że kolejny termin u fryzjera może mieć 8 grudnia. Aby kibic mógł uwolnić się od burzy loków, Manchester United musiałoby pokonać Tottenham, Everton, Crystal Palace, West Ham i Wolverhampton.