"Być albo nie być". Ostatnia szansa Lewandowskiego [OPINIA]

Getty Images / Na zdjęciu: Piotr Zieliński (L) i Robert Lewandowski (P)
Getty Images / Na zdjęciu: Piotr Zieliński (L) i Robert Lewandowski (P)

MŚ 2026 to ostatnia szansa Roberta Lewandowskiego, by ugrać coś konkretnego z reprezentacją. Jeśli nie przebrniemy przez baraże albo niewiele zdziałamy na samym mundialu, przejdzie do historii jako wielki piłkarz, ale tylko w wymiarze klubowym.

- Jakby ktoś nie wiedział, gdzie się obywa ta ceremonia losowania, to by się domyślił, że jesteśmy w Stanach, bo takie było tutaj show, tylu zaprosili gości. Ale momentami miałem wrażenie, że samo losowanie jest tu tylko dodatkiem - mówił Jan Urban, gdy rozlosowano już wszystkich uczestników przyszłorocznych mistrzostw świata. Nawet tych potencjalnych - jak Polska właśnie.

Do wyników losowania mundialu najlepiej mieć podejście zdroworozsądkowe. Czyli właśnie takie, jakie zaprezentował nasz selekcjoner, który zarówno przed losowaniem, jak i po nim, mówił dokładnie to samo. Czyli, że lepiej, żeby losowanie było dobre, ale nie zajmujmy sobie tym głowy, bo najpierw trzeba się skoncentrować na Albanii, a później na kolejnym przeciwniku w finale baraży.

A gdy już awansujemy do mistrzostw świata, to będzie czas, żeby się głowić, czy pokonamy grupowych rywali albo jak się przygotować do gry w upałach. Na razie to jeszcze nie nasza broszka.

ZOBACZ WIDEO: Kołecki jasno o polskiej piłce. "Trudno mi znaleźć klub, któremu mógłbym kibicować"

Dywagacje, czy poradzimy sobie z Holandią albo jaką niespodziankę może nam zrobić Tunezja, czy też jak zatrzymać niewygodną Japonię, to nie są poważne tematy na teraz. Dzielenie skóry na niedźwiedziu. Tym bardziej że łatwiej będzie wyjść z grupy na turnieju, niż na ten turniej - w barażach - awansować.

Jedno jest jasne, mundial jest pewnie ostatnią szansą dla Roberta Lewandowskiego, by ugrać coś konkretnego z reprezentacją Polski. Jeśli nie przebrniemy przez baraże albo niewiele zdziałamy na samym turnieju, "Lewy" przejdzie do historii jako wielki piłkarz, ale jednak tylko w wymiarze klubowym.

Nazwy takie jak Borussia Dortmund, Bayern Monachium czy Barcelona robią wrażenie. Podobnie jak wygranie Ligi Mistrzów w 2020 roku. Ale już w reprezentacji Polski największym sukcesem Roberta pozostałby ćwierćfinał Euro 2016. Prawda, że skandalicznie mało, jak na - powiedzmy to bez fałszywej skromności - prawdziwą gwiazdę europejskiej piłki? Jak na skalę i wyjątkowość talentu Lewandowskiego?

Przy osiągnięciach w reprezentacji takiego Grzegorza Laty (złoto olimpijskie - 1972, srebro olimpijskie - 1976, dwa trzecie miejsca na mundialach w 1974 i 1982 roku oraz tytuł króla strzelców MŚ 1074), Robert Lewandowski jest nie tylko ubogim krewnym, ale wręcz jest nagi.

Tak, to prawda - "Lewy" będzie na lata (może całe dekady) rekordzistą pod względem występów w Biało-Czerwonych barwach (na dziś 88 goli w 161 meczach), ale jeśli chodzi o tytuły, puchary, medale czy inne trofea z kadrą, to w gablocie hula wiatr.

Ale jest dla Lewandowskiego nowa nadzieja. Długowieczny Robert nie sięgnął po żadne trofea, grając z takimi ikonami polskiej piłki, jak Kuba Błaszczykowski, Łukasz Piszczek, Wojciech Szczęsny, Grzegorz Krychowiak czy Kamil Glik, ale nadal ma szansę na podbój świata, mając w składzie Jana Bednarka, Jakuba Kiwiora, Kubę Kamińskiego, Nicolę Zalewskiego, Sebastiana Szymańskiego i Piotra Zielińskiego. Ten obecny potencjał piłkarski dużo mniejszy, prawda?

Ale za to mamy w końcu selekcjonera, który potrafi z tego potencjału czerpać. Sprzątnął bałagan po poprzednikach, ugasił pożary, poukładał drużynę, potrafił ją zjednoczyć wokół wspólnego celu. Rozwija piłkarzy, dodaje im pewności siebie i dokłada trochę od siebie. Poprzedni selekcjonerzy ciągnęli reprezentację Polski w dół.

Michał Probierz był od początku do końca kompletnie zagubiony, Fernando Santos nie wiedział, co się wokół niego dzieje, a Czesławowi Michniewiczowi udało się wmówić piłkarzom, że nie umieją grać w piłkę i przekonać ich, że najodpowiedniejszą taktyką będzie stawianie w polu karnym "autokaru".

Paulo Sousa polską piłką się ani nie interesował, ani nie przejmował. Cierpiał u nas za miliony. A jak się Brazylijczycy zgłosili ze swoimi milionami, to przeszedł do Flamengo, nie czekając nawet na mecze barażowe. Nawet się nie bawił w dyplomację: spakował się, wyjechał do Portugalii, niby na święta, ale do Polski już więcej nie wrócił. I dobrze.

Z Jerzym Brzęczkiem "Lewy" był skonfliktowany, bo nie znosił siostrzeńca selekcjonera, czyli Kuby Błaszczykowskiego. Ostatnim selekcjonerem, który Lewandowskim dobrze zarządzał, był Adam Nawałka. I teraz to jest Jan Urban. Pozostali więcej "Lewemu" ujmowali, niż dodawali. Z klubowego asa Bayernu czy Barcelony robili przeciętnego piłkarza reprezentacji. Nie potrafili Lewandowskiemu pomóc.

Ale Urban go czuje. Zna jego silne strony, a te słabsze - jak próżność własna, egocentryzm - potraf zaprząc do działania na rzecz drużyny.

Dla "Lewego" gra o mundial będzie rozgrywką z kategorii: być albo nie być. On kolejne mistrzostwa świata w 2030 roku obejrzy z trybun lub w telewizji. Czekamy więc na ostatni taniec mistrza Roberta. Trzymam kciuki, żeby był spektakularny. Na amerykańskim mundialu!

Dariusz Tuzimek, WP SportoweFakty

Komentarze (39)
avatar
Drewniak niezdarny
15 min temu
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
nieudolność nieudolnego nieudacznika jest międzygalaktyczna ! 
avatar
spizi
1 h temu
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
bo do tanga itd., a w drużynie narodowej każdy gracz uważa się za gwiazdę i zespołowo nie potrafią grać. Każdy sobie rzepkę ....Mentalność wyłazi na pierwszy plan oraz ta pol- zazdrość. 
avatar
Raphaellos
1 h temu
Zgłoś do moderacji
6
1
Odpowiedz
Ważne że kupił magistra bo kto ogląda tych łosi ja skończyłem na nich patrzeć po roku 1990 bo to żenada 
avatar
PolskiPolakzPolski
1 h temu
Zgłoś do moderacji
3
1
Odpowiedz
88 goli w 162 meczach... Ale eksperci od walenia jucha przed komputerem i kibice skurffiałego Realu i tak napiszą że nic nie osiągnął...
Typowe xD. 
avatar
janeczek55
2 h temu
Zgłoś do moderacji
3
1
Odpowiedz
Najważniejsze było wręczenie medalu a przy okazji dokonano losowań grup 
Zgłoś nielegalne treści