Piotr Zieliński huknął jak z armaty. Później Inter Mediolan drżał o wynik

PAP/EPA / Emanuele Pennacchio / Piotr Zieliński w meczu z Hellasem Werona
PAP/EPA / Emanuele Pennacchio / Piotr Zieliński w meczu z Hellasem Werona

Efektowna bramka Piotra Zielińskiego wydawała się gwarantować spokój Interowi Mediolan. Nic bardziej mylnego. Nerazzurri zapewnili sobie zwycięstwo 2:1 z nisko notowanym Hellasem Werona dopiero w doliczonym czasie i to z pomocą przeciwnika.

Polak zagrażał gospodarzom od początku meczu. W 4. minucie Piotr Zieliński przeprowadził pierwszą, niebezpieczną akcję. Kadrowicz Jana Urbana dostał podanie w pole karne od Carlosa Augusto. Następnie wykonał wstrzelenie w pole bramkowe, które zostało sparowane jedną dłonią przez Lorenzo Montipo. Gracze Hellasu chyba zlekceważyli byłego zawodnika Napoli, co niebawem źle się dla nich skończyło.

Było to ostatnie ostrzeżenie od Piotra Zielińskiego. W 16. minucie zdobył bramkę Hellasu Werona pięknym strzałem zza pola karnego. Piłka trafiła do niego z rzutu rożnego od Hakana Calhanoglu, a Zieliński huknął z powietrza pod poprzeczkę. Nie dał szans na zatrzymanie strzału bramkarzowi i Inter Mediolan prowadził 1:0.

Piotr Zieliński strzelił pierwszego gola w sezonie Serie A, a w solowym bilansie ma jeszcze asystę.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Co oni zrobili! Niesamowity gol w ósmej sekundzie

Trener Cristian Chivu dał Polakowi szansę pokazania się od początku meczu. W środku pola Piotr Zieliński zagrał z Hakanem Calhanoglu i Petarem Suciciem. Inter niezmiennie musi radzić sobie bez Marcusa Thurama, dlatego wspólnie z Lautaro Martinezem grał w ataku Ange-Yoan Bonny. Do pewnego momentu Inter rządził niepodzielnie na boisku, ale gospodarze powoli dochodzili do głosu.

W 29. minucie Martin Frese próbował wyrównać po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, ale swoim strąceniem trafił w Yanna Sommera. Hellas pokazał, że potrafi zaatakować, a akcja w 40. minucie zakończyła się już golem na 1:1. Giovane poradził sobie z Alessandro Bastonim i odebrał prowadzenie Interowi.

Początek drugiej połowy nie wyglądał obiecująco dla Interu, więc już w 55. minucie była potrójna zmiana. Wtedy zakończył się występ Piotra Zielińskiego, którego zmiennikiem był Nicolo Barella. Pojawili się także Denzel Dumfries i Francesco Pio Esposito. Ten ostatni, napastnik, miał możliwość odzyskania prowadzenia w 73. minucie, ale spudłował po dośrodkowaniu Federico Dimarco.

Bramka na 2:1 dla Interu padła dopiero w doliczonym czasie, a faworyt potrzebował też pomocy przeciwnika, ponieważ Martin Frese pomylił się w pojedynku z Francesco Pio Esposito. Trafienie samobójcze kompletnie zaskoczyło Lorenzo Montipo i zapewniło komplet punktów zespołowi z Mediolanu.

Nerazzurri wykorzystali wpadkę SSC Napoli w sobotnim, bezbramkowym spotkaniu z Como. Z kolei ekipa ze Stadio Marcantonio Bentegodi zostaje w strefie spadkowej i nie potrafi ograć żadnego przeciwnika od początku sezonu w Serie A.

Hellas Werona - Inter Mediolan 1:2 (1:1)
0:1 - Piotr Zieliński 16'
1:1 - Giovane 40'
1:2 - Martin Frese (sam.) 90'

Składy:

Hellas: Lorenzo Montipo - Armel Bella-Kotchap, Victor Nelsson, Martin Frese - Rafik Belghali, Jean-Daniel Akpa Akpro (87' Abdou Harroui), Roberto Gagliardini, Antoine Bernede (73' Cheikh Niasse), Domagoj Bradarić - Giovane (80' Amin Sarr), Gift Emmanuel Orban (73' Daniel Mosquera)

Inter: Yann Sommer - Manuel Akanji, Yann-Aurel Bisseck, Alessandro Bastoni - Luis Henrique (55' Denzel Dumfries), Petar Sucić (87' Davide Frattesi), Hakan Calhanoglu, Piotr Zieliński (55' Nicolo Barella), Carlos Augusto (65' Federico Dimarco) - Ange-Yoan Bonny (55' Francesco Pio Esposito), Lautaroo Martinez

Żółte kartki: Orban, Bella-Kotchap (Hellas) oraz Bisseck (Inter)

Sędzia: Daniele Doveri

Tabela Serie A:

Tabela zapewniona przez Sofascore
Komentarze (2)
avatar
tom BODE
3.11.2025
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
A za złotówki nie strzela goli 
avatar
nekandow
2.11.2025
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
P. Szczytkowski - cóż za wspaniała polszczyzna. U mnie dostałby pan za styl -3. 
Zgłoś nielegalne treści