Pierwsza połowa nie wskazywała na to, że Lech Poznań nie zdobędzie w tym meczu nawet punktu. Prowadzenie mistrzom Polski zapewnił strzałem głową Pablo Rodriguez. Przed zmianą stron więcej goli nie padło.
Za przełomowy moment zmagań można uznać nieodpowiedzialne zachowanie Timothy'ego Oumy. Kenijczyk w 52. minucie otrzymał pierwszą żółtą kartkę, a trzy minuty później drugą i goście musieli grać w osłabieniu.
ZOBACZ WIDEO: Był centymetry od pustej bramki. Nie uwierzysz, co zrobił
Z tych okoliczności szybko skorzystała Arka Gdynia. Na bramkę Lecha uderzał Sebastian Kerk, piłka odbiła się od Edu Espiau i wpadła do siatki obok zaskoczonego Bartosza Mrozka.
W jednej z kolejnych akcji Hiszpan raz jeszcze pokonał bramkarza Lecha. Tym razem strzałem głową wykończył dośrodkowanie Tornike Gaprindaszwiliego. W 78. minucie losy spotkania były już rozstrzygnięte.
Piłka po akcji Kamila Jakubczyka trafiła pod nogi Espiau, a napastnik zachował zimną krew i skompletował hat-tricka. Hiszpan przed meczem z Lechem miał na koncie dwie bramki w PKO Ekstraklasie. Arka wygrała z Lechem 3:1