Urban zażenowany zachowaniem kibiców. "Nie dociera"

PAP / Na zdjęciu: Jan Urban skomentował zachowanie kibiców
PAP / Na zdjęciu: Jan Urban skomentował zachowanie kibiców

- Proszę sobie wyobrazić, że gramy u siebie baraż i mamy zamknięty stadion. Po co to? - mówił Jan Urban, komentując zachowanie kibiców, którzy w drugiej połowie przerwali mecz, rzucając na murawę kilkanaście rac.

Była 59. minuta, gdy polscy kibice zaczęli rzucać race na płytę boiska. Miała to być "zemsta" w związku z niewpuszczeniem specjalnie przygotowanej na ten mecz murawy.

PZPN natychmiast wydał w tej sprawie komunikat. Z kolei na konferencji prasowej głos zabrał Jan Urban. I również nie krył oburzenia.

- Nie wiem na ile wpłynęło to na grę, ale takich sytuacji być nie powinno. Proszę sobie wyobrazić, że mamy grać u siebie baraż i mamy zamknięty stadion. Po co to? Nikomu to niepotrzebne, ale do niektórych to nie dociera - mówił Urban.

Skupmy się jednak na sprawach czysto sportowych. Polska po dobrym spotkaniu zremisowała z Holandią 1:1.

- Jestem zadowolony. Mówiłem przed meczem, że chciałbym zobaczyć drużynę robiącą kolejny krok do przodu. Stworzyliśmy sobie więcej sytuacji niż w Rotterdamie, utrzymywaliśmy się dłużej przy piłce niż wtedy. I ogólnie dla kibica wyglądało to dobrze - przyznał selekcjoner.

ZOBACZ WIDEO: Bramkarz popisał się kapitalnym trafieniem w Argentynie

Polacy wyszli na prowadzenie tuż przed przerwą po golu Jakuba Kamińskiego, ale na początku drugiej połowy wyrównał Memphis Depay.

- Nie zirytowała mnie ta bramka. Wszyscy wiemy, że to był błąd i złe zachowanie zawodnika. Trochę wkurza to, że wiedzieliśmy o ich atutach, czyli zagraniach za plecy obrony, szybkie przejście z defensywy do ofensywy i - właśnie - wrzutki na dalszy słupek, szczególnie przez Gakpo. Dzisiaj było tego bardzo mało... i nas zaskoczyli. Taka jest piłka - analizujesz przeciwnika, wiesz o jego atutach, a mimo wszystko w danym momencie ktoś się spóźni, coś źle obliczy. Jest to gra błędów. Wygrywa ten, kto ich popełni mniej - mówił Urban.

Dodał też, że Sebastian Szymański, który z powodu kontuzji musiał zejść z boiska już w 13. minucie, na pewno nie wystąpi w poniedziałkowym meczu z Maltą.

Na pozycji numer "sześć" zagrał Piotr Zieliński. Wypadł bardzo dobrze, choć Urban nie był do końca zadowolony z faktu, że nie mógł przetestować wariantu z Zielińskim i Szymańskim w środku.

- To będzie zależało od tego, kogo będziemy mieli wyżej. Wydaje mi się, że było wielu ofensywnych zawodników i nie chciałem z nikogo zrezygnować. Brakowało typowo defensywnego pomocnika, jakim jest Bartek Slisz, ale wykorzystaliśmy to. Dalej nie mam odpowiedzi na to, jakby grał Piotrek z Sebastianem. Kontuzja sprawiła, że wszedł Kapustka i wyglądało to dobrze. Jakby to wyglądało z Szymańskim... tego nie wiem i się nie dowiem - powiedział Urban.

Komentarze (39)
avatar
plessok
16.11.2025
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
niech wspomni o tym ze glowny kibol kraju nie powinnien wchodzic na stadion. poki on bedzie to kibole beda bezkarnii 
avatar
ZLU
15.11.2025
Zgłoś do moderacji
7
0
Odpowiedz
To nie są nawet kibole tylko chuligani. Nazywajmy rzeczy po imieniu... Oni nie wiedzą na jaki mecz idą, na pierwszym miejscu mają zrobić zadymę....to jest ich sport ukochany, a nie jakaś tam pi Czytaj całość
avatar
Jerzy Waniewski
15.11.2025
Zgłoś do moderacji
11
2
Odpowiedz
Powinni zamknąć stadion Legii i ogromna kara finansowa. Może skłoni to zarząd do wnikliwej kontroli. Rozumiem, że ucierpią kibice . Niestety innej drogi nie widzę kibolom należy się nauczka. Z Czytaj całość
avatar
janeczek55
15.11.2025
Zgłoś do moderacji
12
0
Odpowiedz
Są kibice i kibole 
avatar
j.gorzny
15.11.2025
Zgłoś do moderacji
24
4
Odpowiedz
Trzeba być zdrowo stukniętym w baniak , żeby wplątać w to wszystko D.Tuska , to jakaś obsesja. Wyłapać tych narkomanów , kiboli , przecież jest monitoring. Jak długo jeszcze PZPN będzie przecho Czytaj całość
Zgłoś nielegalne treści