Zanosiło się na bezbramkowy remis do przerwy, ale - na szczęście - Polacy mieli inne plany.
W 43. minucie kadra prowadzona przez Jana Urbana przeprowadziła błyskawiczną kontrę i zrobiło się 1:0.
Sama akcja była fenomenalna i - przede wszystkim - błyskawiczna. Piłkę odebrał Nicola Zalewski i podał do Jakuba Kamińskiego. Ten zagrał do Roberta Lewandowskiego i ruszył na wolne pole.
Dostał idealne podanie zwrotne i stanął oko w oko z holenderskim bramkarzem.
Kamiński nic sobie nie robił z obecności Virgila van Dijka, zachował zimną krew i uderzył między nogami Barta Verbruggena, dając Polsce upragnione prowadzenie.
Dodajmy, że prowadzenie było zasłużone. Tak naprawdę 1:0 powinno być już w 2. minucie, gdy wspomniany Zalewski nie wykorzystał stuprocentowej szansy.
Dla Kamińskiego była to trzecia bramka w reprezentacji Polski.
Zobacz bramkę Kamińskiego:
ZOBACZ WIDEO: Był centymetry od pustej bramki. Nie uwierzysz, co zrobił
...a trole i defetyści mogą Pana Lewandowskiego cmoknąć tam gdzie słońce nie dochodzi :-)
A Lewandowski pozostanie wybitnym piłkarzem klubowym bez żadnych sukcesów w reprezentacji.