Była siedemnasta minuta doliczonego czasu gry. Chwilę wcześniej sędzia podyktował rzut karny dla Iraku za zagranie piłki ręką. Amir Al-Ammari wziął na siebie odpowiedzialność i oddał pewny strzał z jedenastu metrów.
To była bramka na 2:1, dzięki której reprezentacja Iraku awansowała do barażu interkontynalnego o awans na przyszłoroczne mistrzostwa świata.
Parę dni wcześniej w Zjednoczonych Emiratach Arabskich padł remis 1:1.
Al-Ammari, który na co dzień reprezentuje Cracovię, rozegrał pełne spotkanie. Od 1. minuty grał tez Hussein Ali z Pogoni Szczecin, natomiast zawodnik Lechii Gdańsk Mohamed Awadalla nie znalazł się w kadrze meczowej.
W marcu Irak weźmie udział w barażu interkontynentalnym. Zagra w nim też Demokratyczna Republika Konga (zwycięzca 2. rundy eliminacji w Afryce), Boliwia (7. zespół w strefie CONMEBOL), Nowa Kaledonia (przegrany finału 3. rundy eliminacji w Oceanii), a także dwa zespoły z Ameryki Północnej (pierwszy i drugi najlepszy zespół w tabeli w 3. rundzie eliminacji).
Dodajmy, że baraż interkontynentalny odbędzie się w Meksyku przyszłego roku w dniach 23-31 marca.
Irak - Zjednoczone Emiraty Arabskie 2:1 (0:0)
0:1 Caio Lucas 52'
1:1 Mohanad Ali 66'
2:1 Amir Al-Ammari (k.) 90+17'
Zobacz bramkę:
ZOBACZ WIDEO: Sceny przed meczem Malta - Polska. Dziewczynka skradła show!