Miało być jeszcze sześć tygodni przerwy, a zanosi się na jeszcze dłuższy rozbrat z futbolem.
Tyle tylko, że wcale nie chodzi o odnowienie kontuzji, nagłą chorobę czy jakiegokolwiek rodzaju problemy rodzinne.
Palmer był już bardzo blisko powrotu, w mediach społecznościowych pochwalił się nawet zdjęciem z podpisem, że "niedługo wraca", ale... miał miejsce nieszczęśliwy wypadek w jego domu.
Trener Enzo Maresca w piątek po raz kolejny usiadł przed dziennikarzami i przekazał najnowsze informacje ws. stanu zdrowia Anglika.
- Dwa dni temu uderzył w krzesło i złamał palec u nogi. To nic poważnego, ale na pewno nie będzie dostępny na mecze z Burnley, FC Barceloną i Arsenalem - powiedział Maresca.
- Nie wiemy dokładnie ile będzie pauzował. Wiemy tyle, że to złamanie. Cóż, to się zdarza. Sam wiele razy wstaję w nocy, żeby pójść do toalety i uderzam się w głowę czy w nogę - dodał z uśmiechem trener Chelsea.
ZOBACZ WIDEO: Sensacyjny powrót Krychowiaka? "Może pomogę im awansować"