Bayern Monachium, przed wylotem na mecz z Arsenalem FC w Lidze Mistrzów, miał do wykonania zadanie w Bundeslidze. Przeciwnikiem głównego kandydata na mistrza Niemcy był SC Freiburg. Lider miał przed pierwszym gwizdkiem o 15 punktów więcej niż będący w środku tabeli przeciwnik spod granicy niemiecko-francuskiej.
Bayern od początku wieku nie przegrał meczu ligowego u siebie z SC Freiburg. Przez późniejsze 25 lat była jedna wyjazdowa porażka w spotkaniu o punkty i jedna w Monachium w ćwierćfinale Pucharu Niemiec w 2023 roku.
Goście z Fryburga wyszli na boisko w Monachium z postanowieniem przerwania serii niepowodzeń. Od 12. minuty bronili prowadzenia, ponieważ Manuel Neuer został pokonany uderzeniem Yuito Suzukiego. Strzelec przyczaił się w dobrym miejscu pola karnego i huknął na 1:0 po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Matthiasa Gintera.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Co oni zrobili! Niesamowity gol w ósmej sekundzie
Bramka na 1:0 nie była końcem, a początkiem popisów ofensywnych SC Freiburg. Nie minęło dużo czasu po trafieniu Yuito Suzukiego i Monachium był ponownie w szoku po golu na 2:0 Johana Manzambiego. Kolejne dośrodkowanie ze stałego fragmentu gry, tym razem Jana-Niklasa Beste, trafiło do strzelca, a ten przelobował niepewnego na przedpolu Manuela Neuera.
Kibice nie mieli ani chwili oddechu, ponieważ w 22. minucie rozpoczął się pościg uczestnika Ligi Mistrzów. Bayern, a konkretnie Lennart Karl strzelił gola na 1:2. Opanował on piłkę po podaniu Michaela Olise'a i przymierzył do bramki Noaha Atubolu. Bawarczykom zależało na dogonieniu przeciwnika przed zejściem na przerwę do szatni i dopięli swego w minutach doliczonych. Tym razem strzelec i asystent zamienili się rolami, ponieważ uderzał Michael Olise po dograniu Lennarta Karla.
Bayern na dobre dobrał się do bramki przeciwnika, a od 55. minuty cieszył się pierwszym w meczu prowadzeniem - 3:2. Dayot Upamecano wbiegł w pole karne Freiburga przy okazji rzutu rożnego i nie miał problemu z pokonaniem bramkarza z bliska po dośrodkowaniu Michaela Olise'a.
Brakowało w tym meczu bramki Harry'ego Kane'a i padła ona w 60. minucie. Tym samym Bayern srogo mścił się na przeciwnikach za ich początek spotkania. Akcja bramkowa została przeprowadzona przez Lennarta Karla i Aleksandara Pavlovicia, a Anglik nie miał problemu ze strzeleniem gola.
Nie był to koniec chłosty przyjezdnych, ponieważ w 78. minucie Nicolas Jackson wykorzystał kolejną asystę Michaela Olise'a i trafił na 5:2. Michael Olise zresztą podsumował jeszcze rewelacyjny występ uderzeniem na 6:2 w 84. minucie.
Bayern Monachium - SC Freiburg 6:2 (2:2)
0:1 - Yuito Suzuki 12'
0:2 - Johan Manzambi 17'
1:2 - Lennart Karl 22'
2:2 - Serge Gnabry 45'
3:2 - Dayot Upamecano 55'
4:2 - Harry Kane 60'
5:2 - Nicolas Jackson 78'
6:2 - Michael Olise 84'
Składy:
Bayern: Manuel Neuer - Josip Stanisić, Dayot Upamecano (77' Kim Min-Jae), Jonathan Tah, Tom Bischof - Aleksandar Pavlović (83' Hiroki Ito), Leon Goretzka (46' Konrad Laimer) - Lennart Karl (71' Nicolas Jackson), Michael Olise, Luis Diaz - Harry Kane (83' Wisdom Mike)
Freiburg: Noah Atubolu - Philipp Treu, Matthias Ginter, Maks Rosenfeld (77' Philipp Lienhart), Jordy Makengo - Maximilian Eggestein, Johan Manzambi (64' Patrick Osterhage) - Jan-Niklas Beste, Yuito Suzuki (77' Vincenzo Grifo), Derry Scherhant (64' Eren Dinkci) - Lucas Holer (64' Igor Matanović)
Żółta kartka: Pavlović (Bayern)
Sędzia: Sven Jablonski
***
FC Augsburg - Hamburger SV 1:0 (0:0)
1:0 - Anton Kade 76'
Borussia Dortmund - VfB Stuttgart 3:3 (2:0)
1:0 - Emre Can (k.) 34'
2:0 - Maximilian Beier 41'
2:1 - Deniz Undav 47'
2:2 - Deniz Undav 71'
3:2 - Karim Adeyemi 89'
3:3 - Deniz Undav 90'
1. FC Heidenheim 1846 - Borussia M'gladbach 0:3 (0:1)
0:1 - Kevin Diks 45'
0:2 - Haris Tabaković 55'
0:3 - Shuto Machino 76'
VfL Wolfsburg - Bayer 04 Leverkusen 1:3 (0:3)
0:1 - Jonas Hofmann 9'
0:2 - Edmond Tapsoba 24'
0:3 - Malik Tillman 33'
1:3 - Denis Vavro 57'
Tabela Bundesligi: