"To nigdy nie powinno się wydarzyć!" - tak niemiecki "Bild" komentuje kompromitującą wpadkę Realu Madryt. I nie chodzi tu o nieoczekiwany wynik niedzielnego meczu z Elche (2:2).
Tego samego dnia madrycki klub zorganizował walne zgromadzenie. Uczestnikom spotkania zaprezentowano film mający upamiętnić tych, którzy odeszli w ostatnich miesiącach - m.in. Leo Beenhakkera, Jose Araquistaina, Jose Manuela Ochotorenę czy Hugo Gattiego, ale także papieża Franciszka czy Giorgio Armaniego (nagranie publikujemy na końcu artykułu).
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Huknął nie do obrony. Asysta piętą skradła show
W pewnym momencie pokazano również tragicznie zmarłego Diogo Jotę, napastnika Liverpoolu, który 3 lipca br. zginął w wypadku samochodowym, wraz z bratem Andre Silvą. Problem w tym, że zamiast tego drugiego na zdjęciu znalazł się... Andre Silva, zawodnik Elche.
Andre Miguel Valente da Silva to 53-krotny reprezentant Portugalii, który grał z Diogo Jotą w FC Porto (w sezonie 2016/17), a następnie występował m.in. w AC Milanie, Eintrachcie Frankfurt, RB Lipsk czy Realu Sociedad.
"Królewscy" przeprosili piłkarza i jego klub.
"Real Madryt przeprasza klub Elche i jego zawodnika Andre da Silvę za omyłkowe umieszczenie jego wizerunku w nekrologu na nagraniu wideo zamiast wizerunku Andre Silvy, brata Diogo Joty, piłkarza Liverpoolu. Żałujemy tego incydentu" - przekazał Real Madryt w oświadczeniu na portalu X.