Piłkarze mistrzów Hiszpanii nie będą miło wspominać starcia z Chelsea FC. Londyński zespół od początku zmagań mocno atakował i po pierwszej połowie prowadził 1:0, a FC Barcelona całą drugą odsłonę grała w osłabieniu.
Ostatecznie "The Blues" wygrali 3:0, a na listę strzelców wpisali się Estevao i Liam Delap. Wynik z kolei otworzył golem samobójczym Jules Kounde. Całe spotkanie w barwach gospodarzy rozegrał Robert Sanchez, który zachował czyste konto.
ZOBACZ WIDEO: Krychowiak w swoim stylu. Sala od razu wybuchła śmiechem
Bramkarz został zapytany przez dziennikarza El Chiringuito TV o to, czy Barcelona jest faworytem do wygrania Ligi Mistrzów. - My jesteśmy faworytami, nie Barcelona - odpowiedział. Chwilę później odniósł się do postawy Lamine'a Yamala, którego głównym rywalem był Marc Cucurella.
- Marc Cucurella ma Lamine'a Yamala w kieszeni - podsumował zawodnik Chelsea. Londyńczycy mają na koncie dziesięć punktów po pięciu seriach gier w Lidze Mistrzów. Gorzej wygląda dorobek Barcelony, która zgromadziła siedem "oczek".
Yamal był również obiektem drwin ze strony kibiców rywali, którzy nie szczędzili mu złośliwości (więcej TUTAJ).
Real Betis vs. FC Barcelona - oglądaj mecz na żywo w ES1 o 18:30 w Pilocie WP (link sponsorowany)
.