W środowy wieczór (26 listopada) na Metropolitano Stadium rozegrano mecz 5. kolejki Ligi Mistrzów. Atletico Madryt spotkało się z Interem Mediolan. Było to więc starcie dwóch zespołów, które mają swoje ambicje i chcą liczyć się w Europie. Obie ekipy celują w 1/8 finału Champions League.
Już w 9. minucie prowadzenie gospodarzom dał Julian Alvarez. Na wyrównujące trafienie trzeba było poczekać do 54. minuty, gdy trafił Piotr Zieliński. Już w doliczonym czasie gry akcję na wagę trzech punktów przeprowadzili piłkarze Atletico. Do dośrodkowanej z rzutu rożnego przez Antoine'a Griezmanna piłki wyskoczył Jose Maria Gimenez i strzelił głową bramkę na 2:1.
ZOBACZ WIDEO: Krychowiak w swoim stylu. Sala od razu wybuchła śmiechem
Ten gol wprawił w euforię nie tylko piłkarzy i kibiców. Bardzo emocjonalnie zareagował także Diego Simeone. Trener Atletico w swoim stylu zaczął biegać jak szalony przy linii bocznej. Argentyński szkoleniowiec krzyczał i gestykulował z radości. Wyrzucił z siebie wszystkie emocje, bo wiedział, jak ważna była to bramka (zobacz wideo poniżej).
- Gimenez strzelił kapitalnego gola i odnieśliśmy bardzo potrzebne zwycięstwo. Ma świetne wyczucie czasu. Potrzebowaliśmy bramki tego typu, bo gdy środkowy obrońca strzela gola, zawsze wygląda to pięknie. Ta bramka dodaje nam wiary i pewności, że możemy dalej pracować i wierzyć w to, co mamy - stwierdził Simeone w pomeczowej rozmowie dla Movistar.
Potem trener gospodarzy przyszedł w świetnym nastroju na konferencję prasową. Z jego ust padły kolejne pochwały pod adresem Gimeneza. 30-letni urugwajski obrońca jest ważnym ogniwem w drużynie Atletico.
- Jest dla nas niezwykle ważny, to jeden z naszych kapitanów. Potrzebujemy go właśnie w takiej formie. Daje nam to, czego inni na swoich pozycjach nie mogą, dlatego tak istotne jest, by był w jak najlepszej dyspozycji - przekazał Simeone.
Po środowym zwycięstwie Atletico z dorobkiem 9 punktów zajmuje 12. pozycję w tabeli. To oznacza, że do najlepszej "ósemki", premiowanej grą w 1/8 finału Ligi Mistrzów, traci tylko punkt. Natomiast Inter doznał pierwszej porażki w tym sezonie Champions League. Włoska ekipa z dorobkiem 12 punktów zajmuje czwarte miejsce.