Adrian Świątek będzie graczem Górnika Zabrze?

To już niemal przesądzone! W poniedziałek 24-letni napastnik ŁKS Łódź, Adrian Świątek podpisze kontrakt z Górnikiem Zabrze. Jak dowiedział się nasz portal w poniedziałek gracz łódzkiej drużyny pojawi się przy Roosevelta, po czym przejdzie testy medyczne. Jeżeli te wypadną pozytywnie przeprowadzka najskuteczniejszego snajpera drużyny z Alei Unii Lubelskiej do Zabrza będzie tylko formalnością. W przeciwnym kierunku natomiast powędrował były już skrzydłowy zabrzan, Piotr Madejski.

O tym, że Górnik poszukuje bramkostrzelnego napastnika wiadomo było już od dawna. Zabrzanie w ostatnich tygodniach przetestowali już szereg kandydatów do gry w ataku. Żaden jednak nie spełniał pokładanych w nich nadziei. Nie bez powodu więc Górnik zgłosił się do Łódzkiego Klubu Sportowego, w którym w rundzie jesiennej z dokładnością szwajcarskiego zegarka strzelał Adrian Świątek. Uzdolniony snajper łódzkiej drużyny jesienią aż osiem razy trafił do siatki rywala, w tym zdobył bramkę dającą Rycerzom Wiosny remis w meczu z Górnikiem w Zabrzu.

Jak się okazało Świątek, który w Łodzi występował od 2006 roku, z półroczną przerwą na grę w Piaście Gliwice jest bardzo zainteresowany przeprowadzką na Górny Śląsk. - Górnik to klub z tradycjami, który ma duże ambicje i wspaniałych kibiców. Każdy zawodnik chciałby w takim klubie grać - powiedział napastnik łódzkiej drużyny, choć nie jest tajemnicą, że duże znaczenie przy wyborze przez Świątka oferty z Zabrza miał fakt, że w Łodzi nadal niepewna jest sytuacja finansowa ŁKS-u, a cierpliwość zawodników do włodarzy klubu dobiega kresu.

W poniedziałek Świątek pojawi się w Zabrzu po czym przejdzie specjalistyczne badania medyczne. Jeżeli te nie wniosą żadnych wątpliwości najprawdopodobniej tego samego dnia uzdolniony zawodnik podpisze umowę z drużyną 14-krotnych mistrzów Polski. Kto zastąpi go w jedenastce trenera Grzegorza Wesołowskiego? Niewykluczone, że będzie to Piotr Madejski, który przed tygodniem rozwiązał kontrakt z Górnikiem i lada dzień ma podpisać umowę z jedenastką z Alei Unii Lubelskiej. - Jestem z włodarzami ŁKS-u po słowie i z tą drużyną przygotowuję się do rundy rewanżowej. Gra w takim klubie to wyzwanie, a ja takich się nie boję - zapewnia 26-letni filigranowy skrzydłowy.

Czy między klubami doszło zatem do formalnej wymiany? Niewykluczone. Nie jest bowiem tajemnicą, że ani Górnik, ani ŁKS nie robiły swoim zawodnikom wielkich przeszkód kiedy ci nosili się z zamiarem zmiany barw klubowych. Można, zatem przypuszczać, że negocjacje trwały od dawna. Tej informacji nikt jednak oficjalnie nie potwierdza.

Komentarze (0)