Zaatakował Guardiolę. Nazwał go "diabłem" i "wężem"

Getty Images / Lennart Preiss/Bongarts / Na zdjęciu: Pep Guardiola i Yaya Toure
Getty Images / Lennart Preiss/Bongarts / Na zdjęciu: Pep Guardiola i Yaya Toure

Yaya Toure podzielił się gorzkimi wspomnieniami o Pepie Guardioli. Były piłkarz oskarżył znanego trenera o negatywne traktowanie podczas gry w FC Barcelonie i Manchesterze City. - Chcę, żeby mit o Guardioli został obalony - stwierdził wprost.

Yaya Toure przez lata był gwiazdą europejskiej piłki nożnej. Iworyjski pomocnik może się pochwalić licznymi trofeami, w tym trzema mistrzostwami Anglii z Manchesterem City czy triumfem w Lidze Mistrzów, wywalczonym w barwach FC Barcelony. W trakcie gry w obu klubach miał możliwość współpracować z Pepem Guardiolą.

Okazuje się, że nie był to najlepszy i najłatwiejszy czas dla byłego piłkarza. Toure o swoich doświadczeniach z portugalskim szkoleniowcem opowiedział w wywiadzie na kanale YouTube Zack, na którym Zack Nani przeprowadza rozmowy z gwiazdami sportu. Opisał ich wspólne lata w Barcelonie i Manchester City jako czas napięć i marginalizacji.

ZOBACZ WIDEO: "Spróbujcie go powstrzymać". Z piłką wyczynia cuda

- Nie widzę człowieka, widzę węża... Traktował mnie jak pył - stwierdził wprost. Toure przytoczył m.in. sytuację z 2010 roku, kiedy był już zdecydowany na przejście z "Dumy Katalonii" do City. Wszystko dlatego, że Guardiola posadził go na ławce rezerwowych i postawił na Sergio Busquetsa.

- Trener nie wykorzystał mnie przez cały rok, ale ostatecznie chciał mnie zatrzymać w Barcelonie po tym, jak błyszczałem na mistrzostwach świata 2010 w RPA. Moja żona zawsze mówiła mi o nim: "Diabeł, on nie jest człowiekiem, on jest zły." Uważa go za złą osobę - skwitował 101-krotny reprezentant Wybrzeża Kości Słoniowej.

Toure, który występował w Manchesterze City w latach 2010-2018, przez większość czasu był podstawowym zawodnikiem klubu. Aż do 2016 roku, kiedy zespół przejął portugalski szkoleniowiec. Wówczas Iworyjczyk ponownie został odesłany na ławkę rezerwowych.

Dimitri Seluk, agent Toure, publicznie krytykował wówczas Guardiolę, sugerując, że myśli tylko o sobie. Były piłkarz przyznał, że odczuł wtedy presję i zadawał sobie pytania o swoją formę, które prowadziły do wątpliwości, czy winą za marginalizację był jego kolor skóry.

- Chcę, żeby mit o Guardioli został obalony. Mam przeczucie, że zrobił wszystko, by zepsuć mi ostatni sezon w Manchesterze City. Próbowałem zrozumieć, dlaczego grałem tak mało. Nawet cicho poprosiłem trenerów fizycznych o moje statystyki. Kiedy zdałem sobie sprawę, że jestem równie dobry, albo lepszy, zarówno na treningach, jak i w meczach, w porównaniu do tych, którzy grali i byli ode mnie młodsi, zrozumiałem, że to nie jest problem fizyczny - skwitował.

Toure odszedł z Manchesteru City w 2018 roku. W barwach tego zespołu rozegrał 230 spotkań i strzelił 62 bramki. Przeniósł się wówczas go greckiego Olympiacosu. Szybko zdecydował się jednak na przenosiny do ligi chińskiej, gdzie w kolejnym roku zakończył piłkarską karierę. Obecnie pełni funkcję asystenta selekcjonera reprezentacji Arabii Saudyjskiej.

Komentarze (1)
avatar
WojtaROW
7 h temu
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Portugalski szkoleniowiec.... Kto wam pisze te artykuły... 
Zgłoś nielegalne treści