Aż czterech Polaków wystąpiło w niedzielnym meczu, w którym Hertha BSC podejmowała 1.FC Magdeburg. W wyjściowym składzie gospodarzy znaleźli się Michał Karbownik i Dawid Kownacki.
Z kolei w zespole gości od pierwszej minuty na boisku przebywał Mateusz Żukowski, a na ławce rezerwowych spotkanie zaczął Dariusz Stalmach. W pierwszej połowie na boisku działo się niewiele i bramki nie padły.
ZOBACZ WIDEO: Była 10. sekunda meczu. Niebywałe, co zrobił bramkarz
Na trafienie trzeba było poczekać do 74. minuty zmagań. Wówczas na listę strzelców wpisał się Alexander Nollenberger i goście prowadzili 1:0. Decydujący cios przyjezdni zadali już w doliczonym czasie gry.
Bramkarz Herthy krótko podał piłkę do Karbownika, a Polak najwyraźniej nie zdawał sobie sprawy z bliskiej obecności rywala, który we współpracy ze Stalmachem odebrał mu futbolówkę.
Następnie Rayan Ghrieb pewnie wykończył akcję i ustalił wynik meczu na 2:0 dla Magdeburga. Karbownik rozegrał całe spotkanie, Kownacki zszedł w 75. minucie, Żukowski w 70., a Stalmach pojawił się na murawie w 82.