Gdynianie, którzy w Hiszpanii zameldowali się 21 stycznia mieli w planach rozegranie trzech meczów sparingowych. Pierwszy z zaplanowanych meczów odbył się w minioną sobotę (Arka wygrała z Hajdukiem Split 2:1). Kolejnymi przeciwnikami gdynian miały być zespoły Malagi B oraz FC Zestaponi. Pierwotne plany uległy jednak zmianie i w miejsce wspomnianych zespołów podopieczni trenera Pasieki zagrają z pierwszym zespołem Malagi oraz ukraińskim Metalurgiem Zaporoże.
Żółto-niebiescy będą mieli więc możliwość skonfrontowania się z zespołem hiszpańskiej ekstraklasy, która w miniony weekend rywalizowała z Realem Madryt. Dla podopiecznych Juana Ramona Muniza spotkanie z Arką to z kolei przetarcie przed czekającym ich kolejnym ciężkim sprawdzianem ligowym (pojedynek z Atletico Madryt - przyp.red).
Malaga zajmuje obecnie 18. miejsce w tabeli z dorobkiem 17 punktów. Najskuteczniejszym strzelcem zespołu jest zdobywca 4 bramek, Portugalczyk Duda. Polskim kibicom ten klub z pewnością kojarzy się z sezonem 2002/2003. Wówczas to Hiszpanie wyeliminowali z rozgrywek Pucharu UEFA Amikę Wronki.
Sparing z Malagą udało się załatwić dzięki kontaktom trenera Pasieki. Szkoleniowiec Arki dba więc nie tylko o prawidłowy przebieg zgrupowania, ale i o dobór mocnych przeciwników. - Myślę, że to dla nas bardzo dobra sprawa. Na pewno kilku zawodników będzie oszczędzanych ale fakt iż gramy mecz z pierwszym zespołem Malagi sprawia iż sparing ten zyskuje na atrakcyjności - podkreśla opiekun żółto-niebieskich.
Szkoleniowiec Arki wyraźnie nie oszczędza swoich podopiecznych podczas pierwszego zgrupowania. Piłkarze trenują dwa razy dziennie, aby być jak najlepiej przygotowanym do rundy wiosennej. - Przede wszystkim ciężko wszyscy trenują i zostawiają sporo zdrowia. Z ocenami indywidualnymi jeszcze bym się wstrzymał. Dużo treningów jeszcze przed nami. Podczas takiego etapu przygotowań każdy z zawodników może inaczej wyglądać za kilka dni niż teraz. Cenzurki wystawimy na koniec zgrupowania. Na razie wszyscy zawodnicy są zdrowi - podkreśla Dariusz Pasieka.
Z testowanych zawodników dobre wrażenie na trenerze wywarł Kameruńczyk Mawaye, którego indywidualna akcja w meczu z Hajdukiem przyniosła Arce rzut karny.