Trener FC Barcelony, Hansi Flick, w jasny sposób określił hierarchię bramkarzy w katalońskim klubie, deklarując, że Joan Garcia jest absolutnym "numerem jeden".
Co więcej, niemiecki szkoleniowiec podkreślił, że nie ma mowy o "numerze dwa" czy "numerze trzy", co ma istotne znaczenie w kontekście sytuacji Wojciecha Szczęsnego i Marca-Andre ter Stegena.
ZOBACZ WIDEO: Kadra, relacje z Lewandowskim i Urbanem. Jerzy Brzęczek gościem WP SportoweFakty
Flick podczas konferencji przed sobotnim, 13 grudnia o godz. 18:30, meczem w La Liga z CA Osasuna stwierdził: "Nie ma numeru dwa ani trzy na pozycji bramkarza. Nie ma też mowy o zmianie Joana. On wykonuje swoją pracę bardzo dobrze".
Ta wypowiedź jest sprzeczna z narracją katalońskich mediów, które często sugerowały, że to Szczęsny jest drugą opcją po Garcii.
Odnośnie przyszłości ter Stegena, który niedawno wrócił do składu po kontuzji, Flick jedynie potwierdził, że przeprowadził wewnętrzną rozmowę z 33-letnim bramkarzem.
- Rozmawiałem z nim, to moja praca. Ale to pozostaje między nami - podsumował Niemiec, cytowany przez portal sport.de.
Brak perspektyw na regularną grę w Barcelonie stawia ter Stegena w trudnej sytuacji, zwłaszcza w kontekście jego ambicji reprezentacyjnych. Selekcjoner Julian Nagelsmann uzależnia powołanie do kadry na MŚ 2026 od regularnej gry w klubie. Ostatni mecz ter Stegen rozegrał dla kadry Niemiec 8 czerwca, a dla Barcelony pod koniec maja.