Na wynik zawodów składa się szereg czynników - komentarze po meczu Pelikana Łowicz z Lechią Gdańsk

Lechia Gdańsk uratowała remis w meczu z Pelikanem Łowicz dosłownie w ostatnich sekundach spotkania. Po meczu Dariusz Kubicki przyznał, że jego zdaniem jest to zasługa jego drużyny, z kolei Bogdan Pisz nie krył, że klub z Gdańska miał dzisiaj tylko i wyłącznie znacznie więcej szczęścia od jego piłkarzy.

Mateusz Lis
Mateusz Lis

Dariusz Kubicki (trener Lechii Gdańsk): Na pewno przed meczem chcieliśmy tutaj zdobyć komplet punktów, jednak trzeba pochwalić gospodarzy, ponieważ postawili nam bardzo trudne warunki. Można powiedzieć, że do 74. minuty wydawało się, że to im przyniesie sukces. Jednak mój zespół, który jest złożony z klasowych, doświadczonych zawodników pokazał jeszcze raz wielki charakter. Zresztą nie ukrywam, że ja im też pomogłem swoimi decyzjami i zmianami personalnymi w trakcie meczu. Przeszliśmy na trójkę obrońców od momentu gdy wynik był 1:0. Cieszę się, że ponownie mój zespół pokazuje charakter i mam nadzieję, że rodzi się z tego coś fajnego. Takie momenty scalają i powodują, że zawodnicy coraz lepiej się rozumieją.

Andrzej Rybski (Lechia Gdańsk): Był to bardzo ciężki mecz, ale zdawaliśmy sobie sprawę z tego co nas czeka, mimo tego iż różnica w tabeli jest znacząca. Całe szczęście, że kolejny raz udaje nam się uratować punkty w końcówce meczu i chwała za to nam jako zespołowi.

Karol Piątek (Lechia Gdańsk): Myślę, że dla Lechii był to bardzo ciężki mecz co było widać na boisku. Cieszy nas remis chociaż nie do końca zadowala, bo cieszyć może tylko to, że zremisowaliśmy przegrany mecz i również punkt, ponieważ każde oczko może być na wagę awansu.

Bogdan Pisz (trener Pelikana Łowicz): Na wynik zawodów składa się szereg czynników, między innymi: gra zespołowa, indywidualne umiejętności zawodników, którzy występują w danym dniu na boisku, a także suma szczęścia. Jeżeli chodzi o grę zespołu uważam, że rozegraliśmy najlepszy mecz w tej rundzie. Dobrze się złożyło, że ten mecz akurat był z liderem. Jeżeli chodzi o indywidualne umiejętności zawodników to były one porównywalne z przeciwnikiem. Jednak jeżeli chodzi o sumę szczęścia to zdecydowanie odstajemy w tej dziedzinie. Tylko i wyłącznie dzięki szczęściu Lechia wywiozła dzisiaj punkt z Łowicza. Ja mogę mieć pretensje do swoich zawodników o to, że w końcówce meczu zabrakło im zimnej krwi i wyrachowania żeby tego przeciwnika dobić, bo były takie możliwości. Tutaj zaważył właśnie ten czynnik indywidualnych umiejętności zawodnika. Po prostu źle rozegraliśmy ostatnie akcje tego meczu. Zamiast my zdobyć bramkę, to Lechia wyrównała w doliczonym czasie gry.

Maciej Wyszogrodzki (Pelikan Łowicz): Wszyscy zdawaliśmy sobie sprawę z tego jak ważne było to dla nas spotkanie. Wszystkie drużyny, z którymi walczymy o utrzymanie zdobyły punkty. Nam nic nie pozostało innego, jak zdobyć trzy punkty. Prowadziliśmy dzisiaj 2:0, nie powinniśmy oddać tego prowadzenia. Nie udało się, zrobiło się 2:1 i w końcówce, wrzutka "na aferę", strącenie głową i zawodnik gości dołożył nogę i skończyło się 2:2.

Jozef Petrik (Pelikan Łowicz): Taki mecz powinniśmy wygrać. Myślę, że zagraliśmy bardzo dobry spotkanie. Wynik powinien być 5:1 dla nas, a nie remis 2:2.

Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×