Prezes GKS Bełchatów Andrzej Zalejski zapowiada, że na 99 procent Zbigniew Zakrzewski będzie następcą w formacji ataku Hondurańczyka Carlosa Costly. Costly podpisał umowę z rumuńskim FC Vaslui. Rumuni nie przysłali jednak jeszcze do Bełchatowa wszystkich dokumentów. W Bełchatowie liczą, że Rumuni nie wycofają się już z transferu, a uzyskane pieniądze (300 tysięcy euro) pozwolą na zimowe transfery. Pierwszym zawodnikiem ma być właśnie Zakrzewski. Sam zawodnik potwierdza, że już we wtorek rozpoczyna treningi w Bełchatowie. I choć rozmowy w sprawie szczegółów transferu jeszcze trwają, to obie strony wykazują wolę porozumienia.
Więcej w Przeglądzie Sportowym.