Losowanie Euro 2012 nie takie idealne?
Blisko 900 osób będzie w Sali Kongresowej podczas losowania eliminacji Euro 2012 - chwalili się organizatorzy przed niedzielną uroczystością. Jednak gdy wybiła godzina zero, sala świeciła niemalże pustkami. Rozczarował także występ "Audiofeels", po którym spodziewano się dużo więcej.
Bartosz Zimkowski
Pałac Kultury tonie w śniegu
Pałac Kultury i Nauki ma już ponad 50 lat, co doskonale widać z zewnątrz i wewnątrz. To on miał być główną areną losowania eliminacji do Euro 2012. Goście zostali zakwaterowani w hotelu "Marriot". Decyzja trafna, gdyż hotel znajduje się w odległości nie większej niż 250 metrów od PKiN. Mimo to przed Pałac dojeżdżali samochodami, aby przejść się następnie po czerwonym dywanie. Obsługiwali je wolontariusze ubrani w czerwone bluzy. Byli widoczni na każdym kroku i do ich pracy nie można było mieć zastrzeżeń. Mili, bystrzy i chętni do pomocy.
Wracając do Pałacu Kultury i Nauki, to można mieć sporo zastrzeżeń do obszarów wokół tej budowli. Nie wszystkie dróżki prowadzące do PKiN były odśnieżone, nie mówiąc już o chodnikach, które są w bardzo złym stanie. Przyjezdni nieco narzekali na to…
Sala Kongresowa zrobiła wrażenie i… nie pękała w szwach
Zrobiła nie tylko na dziennikarzach, ale i na samym Michelu Platinim. Francuz początkowo był sceptyczny, ale kiedy zobaczył na żywo wystrój miejsca losowania, to zmienił zdanie. Do Sali Kongresowej miało przybyć ponad 900 osób. Jednak na pewno tyle nie było, gdyż loże dla prasy świeciły pustkami. UEFA kilka dni przed losowaniem przydzieliła akredytacje wobec zasady: "jedna akredytacja dla jednej redakcji". - Odrzuciliśmy wiele wniosków, ponieważ tak dużo dziennikarzy chciało obsługiwać losowanie - napisała portalowi SportoweFakty.pl administracja UEFA. Jak się okazało, wielu z żurnalistów nie dotarło do Warszawy.
Rozczarował zespół "Audiofeels", który miał krótkie wystąpienie podczas ceremonii losowania. Nie wzbudził jednak sympatii i w kuluarach można było usłyszeć negatywne opinie na temat artystów.