Poniedziałek w Serie A: Ranieri uważa, że Inter jest za silny, Allegri poprowadzi Juventus?

Claudio Ranieri nie wierzy, że AS Roma jest w stanie dogonić Inter Mediolan, Luciano Moggi jest przekonany, że Marcello Lippi nie wróci do Juventusu Turyn, Massimiliano Allegri po zakończeniu sezonu może zostać trenerem Bianconerich, a Marco Tardelli uważa, że Juve zmarnowało trzy lata.

Simplicio zostanie w Palermo?

Fabio Simplicio, który jeszcze niedawno był blisko odejścia do Interu Mediolan, prawdopodobnie pozostanie w Citta di Palermo. Prezydent klubu, Maurizio Zamparini bardzo chciałby go zatrzymać na Sycylii.

- Simplicio to profesjonalista o wspaniałych umiejętnościach. Nasze drzwi dla niego zawsze są otwarte. On jest częścią drużyny - powiedział.

Zatem chociaż wszystko wskazywało na to, że piłkarz po sezonie odejdzie za darmo, to teraz wygląda na to, że jednak pozostanie w ekipie Różowych.

Luciano Moggi: Lippi nie wróci do Juventusu

Luciano Moggi, który przed tym, nim został zdyskwalifikowany na pięć lat za czynny udział i bycie głównym odpowiedzialnym za aferę Calciopoli uważa, że nie ma takiej opcji, aby Marcello Lippi powrócił do Juventusu Turyn.

- Lippi nie wróci do Juventusu ani jako trener, ani jako dyrektor. W Republice Południowej Afryki także nie wypadnie zbyt dobrze jako selekcjoner, ponieważ nie ma do swojej dyspozycji znakomitych piłkarzy. Nie ma materiału, więc nie będzie i wyników - powiedział.

Media ostatnimi czasy dość często spekulowały, że właśnie Lippi może po zakończeniu sezonu ponownie zostać szkoleniowcem Juve.

Claudio Ranieri: Inter jest zbyt silny dla każdego

AS Roma po wyjazdowym zwycięstwie nad ACF Fiorentiną awansowała na drugie miejsce w tabeli Serie A. Giallorossi wyprzedzili AC Milan. Szkoleniowiec Giallorossi, Claudio Ranieri nie uważa jednak, by jego drużyna mogła zagrozić Interowi.

- Media mówią o tym, że Roma może zdobyć scudetto, ale tylko dlatego, bo odczuwają potrzebę znalezienia zespołu, który mógłby zagrozić Interowi. Inter jednak nie ma rywali, jest on i tylko on. Jest zbyt silny dla każdego - wyjaśnił Włoch.

Wielu twierdzi, że dorobek Romy mógłby być bardziej okazały, gdyby drużynę od początku sezonu prowadził Ranieri. - Klub się ze mną skontaktował wtedy, kiedy musiał. Ja jestem zadowolony. Przejąłem zespół po trzech ligowych porażkach z rzędu i awansowałem z nim na drugie miejsce. Pobiłem jakiś rekord? Nie interesuje mnie to. Pozytywna seria tylko dodaje kolorytu. Ja chciałbym pobić tylko jeden rekord, ten należący do Mourinho, który nie przegrał u siebie od ośmiu lat - dodał.

Mourinho zachwycony swoimi napastnikami

Szkoleniowiec Interu Mediolan, Jose Mourinho jest pod wrażeniem gry swoich napastników. Portugalczyk nie ma wątpliwości, że powinien przed nimi drżeć każdy rywal.

- Posiadamy trójząb, którego każdy powinien się obawiać. Trenerzy drużyn przeciwnych powinni się martwić, kiedy pomyślą o Milito, Eto'o i Pandevie. Goran dużo nie mówi, ale mi wystarczy, że posłucham jego lewej nogi. Wszyscy nasi napastnicy są trudni do zatrzymania, także Balotelli, który w meczu z Parmą na pewno dostanie większą szansę - wyjaśnił Mourinho.

Trener nie jest jednak do końca zadowolony z postawy zespołu. - W defensywie zdecydowanie za dużo ryzykujemy - zauważył.

Allegri kandydatem na trenera Juventusu

Do końca sezonu Juventus Turyn będzie prowadził Alberto Zaccheroni, ale później dojdzie do zmiany na tym stanowisku. Kandydatem do objęcia Starej Damy jest nie tylko Rafael Benitez. W klubie poważnie myślą o zatrudnieniu Massimo Allegriego z Cagliari Calcio.

Pod wodzą tego młodego trenera Sardyńczycy radzą sobie znakomicie, z 32 punktami na koncie zajmują dziewiątą lokatę. To nie pierwszy tak udany sezon Cagliari odkąd prowadzi ich Allegri.

Allegri do tej pory silnego klubu nie prowadził, ale zdaniem mediów posiada wystarczające doświadczenie, by spróbować swoich sił w innym, bardziej wymagającym otoczeniu.

Marco Tardelli: Juventus zmarnował trzy lata

Były zawodnik i działacz Juventusu Turyn Marco Tardelli nie jest zaskoczony trudną sytuacją Starej Damy. Włoch obawiał się, że złe zarządzanie klubem skończy się właśnie w taki sposób.

- Już jakiś czas przewidziałem tę sytuację - wyjaśnił Tardelli w rozmowie z Tuttosport. - Zostały zmarnowane trzy lata i tak na dobrą sprawę należałoby się cofnąć i zacząć wszystko od nowa. W międzyczasie wydano ogromne pieniądze na transfery, ale osiągane wyniki pokazują, że te ruchy nie były właściwe. W obecnej sytuacji trudno w zespole wskazać zawodników, którzy są piłkarzami godnymi gry w Juventusie, pomijając oczywiście Buffona, Marchisio, Chielliniego i kilku innych - dodał.

- O pewnych rzeczach mówiłem już, kiedy byłem jeszcze członkiem klubu, ale nikt mnie nie chciał słuchać. Zawierzono człowiekowi, który nigdy wcześniej nie miał nic wspólnego z futbolem. Widać, do czego to doprowadziło - powiedział.

Tardelli nie traci jednak nadziei. Wierzy, że Juventus na finiszu rozgrywek zajmie miejsce uprawniające do gry w Lidze Mistrzów. - Szansa nadal jest, ale wiele będzie zależało od powrotu do zdrowia kontuzjowanych zawodników: Iaquinta, Camoranesi, Trezeguet, nie zapominając o Sissoko. Kiedy widzę Juventus w takiej sytuacji, czuję się bardzo źle - zakończył.

Goran Pandev: W tak silnym zespole gra się bardzo łatwo

Goran Pandev na początku stycznia wzmocnił szeregi Interu Mediolan i wydaje się, że jego zatrudnienie było strzałem w dziesiątkę. Macedończyk, który przed sezonem został odsunięty od składu Lazio i przez pół roku praktycznie nie grał, bardzo szybko odzyskał wysoką formę.

Pandev był najlepszym aktorem niedzielnego pojedynku Interu z Cagliari Calcio. - W tak silnej drużynie gra się naprawdę łatwo. Ja tylko wykonuję moją pracę tak, jak chciałby tego trener. Tym razem zagrałem za plecami napastników i powiem, że nie wyszło to źle. Jestem zadowolony. Mourinho zapytał mnie, czy jest w stanie zagrać na takiej pozycji, a ja mu odpowiedziałem, że tak. Z Eto'o rozumieliśmy się świetnie, chociaż to był nasz pierwszy mecz. Jesteśmy zadowoleni - wyjaśnił Pandev.

Napastnik nie kryje, że żal mu Lazio, które po weekendzie znalazło się w strefie spadkowej. - Przykro mi, że mają takie problemy, ale mam nadzieję, że szybko się podniosą - powiedział.

Lazio bliskie zmiany trenera

Wszystko wskazuje na to, że Davide Ballardini niebawem przestanie pełnić obowiązki szkoleniowca rzymskiego Lazio. Po domowej porażce z Catanią Calcio cierpliwość władz klubu jest na wyczerpaniu.

Po tym weekendzie Lazio znalazło się w strefie spadkowej. Biancocelesti grają słabo i mają poważne problemy z osiąganiem dobrych wyników. Prezes klubu Claudio Lotito w nocy długo dyskutował z dyrektorem sportowym Iglim Tare na temat przyszłości zespołu.

Włoskie media spekulują, że Ballardini zostanie zwolniony. W gronie kandydatów na jego następcę wymieniani są: Luigi Cagni, Giancarlo Camolese i Daniele Arrigoni.

Komentarze (0)