Wisła nie ukarze Łobodzińskiego

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Dopóki Wojciechowi Łobodzińskiemu, który zeznawał w sprawie afery korupcyjnej, nie zostaną udowodnione winy, Wisła Kraków nie zamierza wyciągać w stosunku do niego konsekwencji.

Wojciech Łobodziński składał zeznania w sprawie afery korupcyjnej. Przypomnijmy, że chodziło o spotkanie Polar Wrocław - Zagłębie Lubin. Łobodziński był wówczas piłkarzem Zagłębia. Sędzia prowadzący sprawę orzekł, że zeznania obecnego piłkarza Wisły Kraków nie są wiarygodne i ukarano czterech byłych piłkarzy Polaru Wrocław. Prokurator Tadeusz Potoka przyznał, że od początku zeznań Łobodzińskiego wiedział, że ten opowiadał bzdury.

Przypomnijmy, że proceder polegał na tym, że piłkarze Zagłębia podpisywali dokumenty o odbiorze wszystkich pieniędzy z klubu. Faktycznie na ich konto wpływały mniejsze kwoty, a pozostała część była przeznaczona na "kupowanie" meczów. Łobodziński zeznał, że nie wiedział, co wówczas podpisuje.

Sam piłkarz nie chce się wypowiadać na ten temat. Z kolei rzecznik prasowy Wisły Kraków - Adrian Ochalik powiedział, że krakowski klub do momentu udowodnienia Łobodzińskiemu jakiekolwiek winy, będzie stosował zasadę domniemania niewinności i nie będzie wobec niego wyciągał konsekwencji.

Władze Wisły znają stanowisko piłkarza. Przed złożeniem zeznań, złożył on stosowne wyjaśnienia w klubie mimo, że nie miał takiego obowiązku. Działacze Wisły nie zamierzają jednak bagatelizować sprawy. Gdyby Łobodzińskiemu postawiono jakieś zarzuty, to może on spodziewać się natychmiastowej reakcji klubu. Podobnie było w przypadku byłego drugiego trenera Wisły - Andrzeja B., który po usłyszeniu zarzutów w aferze korupcyjnej, pożegnał się ze swoim stanowiskiem.

Więcej w Przeglądzie Sportowym.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)