Sobota w La Liga: Canales oficjalnie piłkarzem Realu Madryt

W końcu oficjalnie potwierdziły się informacje na temat sprowadzenia Sergio Canalesa przez Real Madryt. Dodatkowo Królewscy zadecydują, czy piłkarz od następnego sezonu zostanie jeszcze wypożyczony do Racingu Santander, czy już na stałe zawita na Santiago Bernabeu. Z kolei FC Barcelona chce przedłużyć kontrakt z rezerwowym bramkarzem - Jose Manuelem Pinto. Pewny mistrzostwa w wykonaniu swojej ekipy jest natomiast Cristiano Ronaldo.

Canales oficjalnie piłkarzem Realu

Do ostatecznego porozumienia doszły kluby Realu Madryt i Racingu Santander w sprawie przeprowadzki Sergio Canalesa. 18-latek stanie się piłkarzem Królewskich na początku lipca 2010 roku i podpisze kontrakt na kolejne 6 lat.

Młody pomocnik będzie trenował z zespołem w przerwie międzysezonowej i po tym czasie trener zadecyduje czy pozostawić go na Santiago Bernabeu czy też wypożyczyć jeszcze na rok do Racingu. Transfer ma oscylować wokół 5 mln euro, jednak jeśli Blancos nie zdecydują się na wypożyczenie, będą musieli dopłacić Kantabryjczykom.

Pinto przedłuży umowę z Barcą?

Drugiemu golkiperowi FC Barcelony - Jose Manuelowi Pinto już w czerwcu kończy się kontrakt. Z tego też względu Katalończycy muszą przedłużyć z nim umowę albo poszukać nowego rezerwowego dla Victora Valdesa. Priorytetem pozostaje pierwsza opcja, jednak między stronami powstały pewne nieścisłości. Pinto chciałby prolongaty o dwa lata, z kolei Barca jedynie o sezon.

W przypadku nie zawarcia nowego kontraktu mistrzowie Hiszpanii mają już na oku inne możliwości - Claudio Bravo z Realu Sociedad oraz Gorka Iraizoz z Athletic Bilbao.

Ronaldo pewny mistrzostwa

Od kilku kolejek pięć oczek straty do lidera ma Real Madryt. Powracający po absencji Cristiano Ronaldo zapewnia jednak, że wraz z kolegami uda im się przegonić FC Barcelonę i sięgnąć po przerwie po krajowy tytuł.

- Moi koledzy robią świetną robotę i grają bardzo dobrze. Ze mną albo beze mnie, Madryt może zawsze wygrywać. Jestem przekonany, że zdobędziemy mistrzostwo - przyznał Portugalczyk.

Źródło artykułu: