Pierwsza szansa na tytuł z Chelsea przepadła po porażce z Pucharze Ligi z Tottenhamem Hotspur 1:2. Koguty wygrały na Wembley po bramce zdobytej w dogrywce przez Jonathana Woodgate'a.
Po sensacyjnej porażce z Barnsley 0:1, Chelsea odpadła z Pucharu Anglii.
Angielskie media spekulują, że od dymisji Granta może uchronić tylko triumf w Premiership, bądź w Lidze Mistrzów. Inna sprawa, że angielskie bulwarówki doniosły w minionym tygodniu, iż Grant bez względu na osiągnięty w tym sezonie wynik z Chelsea i tak zostanie usunięty ze swojego stanowiska. Powodem dymisji Granta będzie oficjalnie zły wynik sportowy, ale wszyscy doskonale wiedzą, że głównym czynnikiem będzie konflikt z nietykalnymi Jose Mourinho - czyli z Johnem Terrym, Michaelem Essienem, Frankiem Lampardem, Ricardo Carvalho i Didierem Drogbą. Grant w rozmowach ze znajomymi miał zdradzić, że w przyszłym sezonie będzie dyrektorem sportowym Chelsea.
- Jestem w pełni odpowiedzialny za występ moich zawodników w meczu z Barnsley - powiedział Grant i dodał: - Porażka w Pucharze Anglii tym bardziej mnie zasmuciła, gdyż w poprzednim tygodniu graliśmy naprawdę bardzo dobrze. Wygraliśmy zdecydowanie z takimi dobrymi zespołami jak Olympiakos Pireus czy West Ham United. Drużyna, którą wystawiłem na mecz z Barnsley i tak powinna wyjść z tego meczu zwycięsko, mimo że przed tym meczem miałem kilka kontuzji.
Nie wiadomo, co było bardziej przygnębiające dla Granta po meczu z Barnsley - porażka z przedstawicielem Championship, czy też postawa kibiców Chelsea, którzy po zakończeniu spotkania zaczęli głośno skandować nazwisko Mourinho. - Akceptuję to - powiedział Grant i dodał: - Ale teraz pozostaje nam udział w Premiership i Lidze Mistrzów, więc musimy wszystkie nasze siły skupić na tych rozgrywkach.