Cristiano Ronaldo: Nie martwi mnie porażka z Lyonem

Do sporej niespodzianki doszło w pierwszym meczu 1/8 finału Ligi Mistrzów pomiędzy Olympique Lyon a Realem Madryt. Niżej notowani Francuzi pokonali naszpikowanych gwiazdami Królewskich. Cristiano Ronaldo jest jednak przekonany, że mimo wszystko to Real awansuje do dalszych gier.

Agnieszka Kiołbasa
Agnieszka Kiołbasa

Każda porażka boli, ale Portugalczyk po końcowym gwizdku sędziego nie wydawał się być zmartwiony. - Ten wynik tak bardzo nas nie martwi. Porażka jest częścią futbolu, a my zdajemy sobie sprawę z tego, że każdy mecz jest trudny, jeżeli rozgrywa się go daleko od domu - wyjaśnił Cristiano Ronaldo.

Były zawodnik Manchesteru United nie ma wątpliwości, że na Santiago Bernabeu Real udowodni swoją wyższość nad Francuzami. - Lyon dobrze się bronił. Wielu zawodników cały czas przebywało za linią piłki, ale jesteśmy optymistami przed rewanżem. Wiemy, że możemy strzelić dwie czy trzy bramki - zapewnił.

W fazie grupowej rozgrywek Real zdobył aż 15 goli. Teraz ani razu nie zmusił do kapitulacji Hugo Llorisa. Ta sztuka nie udała się nawet najlepszemu strzelcowi Królewskich. - Nieważne, kto będzie strzelał bramki. Liczy się to, byśmy się zakwalifikowali do dalszej fazy. Jesteśmy zdeterminowani, by zagrać w finale, więc wyboru nie mamy. Musimy wygrać i tyle - zakończył Ronaldo.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×