Pierwsza połowa przebiegała pod dyktando gospodarzy, prowadzenie objęli jednak goście. Na granicy pola karnego piłkę ręką dotknął Per Nilsson. Sędzia podyktował "jedenastkę", którą z zimną krwią wykorzystał Filip Daems. Była to pierwsza sytuacja bramkowa Borussi. Hoffenheim nie ustawało w atakach, ale przy strzałach Vedada Ibisevica i Carlosa Eduardo doskonale interweniował Logan Bailly.
W pierwszych minutach drugiej części przyjezdni zadali kolejny cios. Mocno głową uderzył Raul Bobadilla, a z najbliższej odległości do siatki trafił Roberto Collauti. Miejscowi domagali się gwizdka sędziego, gdyż ich zdaniem napastnik Borussi znajdował się na pozycji spalonej. Protesty na nic się zdały, a arbiter gola uznał. Ta sytuacja nie podłamała podopiecznych Ralfa Rangnicka, którzy do końca walczyli o korzystny wynik. Starania przyniosły skutek w 69 minucie, gdy po świetnej akcji Carlosa Eduardo bramkę zdobył Ibisevic. W 88 minucie sędzia znów wskazał na "wapno". Tym razem ręką zagrał Daems. Skutecznym egzekutorem rzutu karnego okazał się Eduardo.
Remis, z przebiegu meczu zasłużony, nie zadowolił żadnej z ekip. Obie drużyny posiadają równą ilość punktów i okupują środkowe strefy tabeli.
Wynik:
Hoffenheim 1899 - Borussia Moenchengladbach 2:2 (0:1)
0:1 - Daems 31'
0:2 - Collautti 51'
1:2 - Ibisevic 69'
2:2 - Eduardo 88'