Wielkie szczęście Marcina Kajcy

Groźnie wyglądającego urazu mógł się nabawić pomocnik KSZO Ostrowiec Św. - Marcin Kajca, który wzmocnił rezerwy pomarańczowo-czarnych w meczu kontrolnym z Powiślanką Lipsko.

Anna Soboń
Anna Soboń

Kadra drużyny KSZO nie jest bardzo szeroka, więc ubytek kolejnego piłkarza tuż przed rozpoczęciem rundy rewanżowej byłby jedynie bólem głowy dla trenera Czesława Jakołcewicza.

- Szczerze mówiąc to przestraszyłem się nie na żarty, bo gdy strzelałem na bramkę tak mi się mogą wykręciła, że aż but mi się rozleciał. Początkowo ból mógł wskazywać na skręcenie, ale na szczęście obrzęku nie było i mogę wrócić już do treningu - powiedział Marcin Kajca.

Na szczęście dla sztabu szkoleniowego i samego zawodnika uraz wyglądał groźniej niż się w rzeczywistości okazało i Marcin Kajca już w poniedziałek powróci do treningów z drużyną KSZO.

- Zachciało mi się strzelać w ostatniej minucie meczu, więc mnie chyba pokarało. Tylko buta szkoda - dodał z uśmiechem pomocnik KSZO.

Kajca przyszedł do klubu z Ostrowca Św. jesienią 2009/2010 razem z poprzednim szkoleniowcem pomarańczowo-czarnych, Robertem Kasperczykiem, który obecnie trenuje piłkarzy Podbeskidzia Bielsko - Biała.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×