- Barcelona jest na pewno faworytem, ale my jesteśmy przecież niemieckim zespołem - zauważył były reprezentant Niemiec. - To są mecze na najwyższym poziomie. Każda drużyna w Lidze Mistrzów prezentuje maksymalny poziom taktyczny i techniczny. Nawet wyższy niż na turniejach reprezentacyjnych, bo kluby są na pewno lepiej poukładane - dodał 40-latek.
Lehmann zna bardzo dobrze Barcelonę. Miał okazję grać przeciwko tej drużynie w sezonie 2005/06. Wówczas w finale Arsenal przegrał z Katalończykami 1:2. On sam w 18 minucie tamtego pojedynku zobaczył czerwoną kartkę. - Nie ma sensu porównywać. To zupełnie różne zespoły, a poza tym wówczas graliśmy w finale - zauważył.
Wydaje się, że obecna Barcelona Josepa Guardioli jest dużo silniejsza od tej sprzed kilku lat. Stuttgart czeka więc piekielnie trudne zadanie. - Wiadomo, kto jest faworytem, ale nie można zapominać, że jesteśmy Niemcami. Mamy swój styl gry, charakter. Doświadczenie podpowiada mi, że możemy uprzykrzyć życie Barcelonie - zakończył.
Kibicuj "Lewemu" i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)