Było dobrze, będzie jeszcze lepiej?

Jesienią wystąpił w czternastu meczach ligowych i strzelił dwie bramki. Wiosną liczy na lepsze występy i jak twierdzi, ma ku temu podstawy. Jakub Biskup solidnie przepracował zimowy okres przygotowawczy, a latem przyjechał z Łodzi do Gliwic nie do końca przygotowany.

Przed startem bieżącego sezonu trafił do Piasta z borykającego się z problemami finansowymi ŁKS-u Łódź i szybko zaadaptował się w nowym otoczeniu. Nie potrzebował też wiele czasu, by przedrzeć się do pierwszego składu niebiesko-czerwonych. - Myślę, że moja postawa w poprzedniej rundzie była niezła. Trzeba jednak powiedzieć, że przyszedłem do Piasta nieprzygotowany. Dopiero teraz dobrze przepracowałem cały okres przed startem rundy - ocenił Jakub Biskup.

W najbliższą niedzielę na Dialog Arena gliwiczanie powalczą o pierwsze w tym roku ligowe punkty. Ich rywalem będzie Zagłębie Lubin. - Mówi się, że ten pierwszy mecz jest najważniejszy i nie można go przegrać. Tak naprawdę jednak ten pierwszy można przegrać, ale... kolejne cztery wygrać. Mając jednak na uwadze fakt, że Zagłębie jest naszym sąsiadem w tabeli, nie wypada zejść z boiska pokonanym, bo stracilibyśmy swoją pozycję na rzecz Miedziowych - zauważył Biskup.

Zwycięstwem nad Zagłębiem, Piast zamierza nieco uspokoić swoją sytuację w tabeli. Niebiesko-czerwoni w tym roku, podobnie jak w poprzednim bronią się przed spadkiem. - Naszym głównym celem jest utrzymanie. W ekstraklasie trochę się pozmieniało. Nie ma już baraży, a z ligi nikt nie chce spaść - powiedział 26-letni pomocnik. Nie oznacza to jednak, że w Gliwicach nie myślą o czymś więcej. - Stać nas na miejsce w środkowej części tabeli. W tym momencie do wyższych lokat tracimy niewiele punktów. Wszystko jednak wyjdzie w praniu. Na razie nie możemy powiedzieć, że chcemy zająć konkretną lokatę. Najpierw musimy walczyć przede wszystkim o utrzymanie, a to nie będzie łatwe - zakończył Biskup.

Źródło artykułu: