Lżejsze przygotowania kluczem do sukcesu Lecha Poznań?

Za kadencji Franciszka Smudy zimowe przygotowania Lecha Poznań były dość dużą męką dla piłkarzy. Lechici ładowali akumulatory na cały rok i zajęcia do przyjemnych nie należały. Inną drogę obrał Jacek Zieliński, który zabrał drużynę na dwa zagraniczne zgrupowania, gdzie nie brakowało zajęć z piłkami.

Michał Jankowski
Michał Jankowski

Franciszek Smuda zabierał zawodników najpierw w polskie góry, a dopiero potem do ciepłych krajów. Zimą lechici mocno dostawali w kość i kto wie czy to nie był jeden z powodów, przez który Lech w zeszłym roku nie wykorzystał niesamowitej szansy na mistrzostwo. Przygotowania pod okiem Jacka Zielińskiego wyglądają zupełnie inaczej. Szkoleniowiec Kolejorza wybrał wyjazd na dwa zagraniczne zgrupowania, gdzie odbywały się głównie zajęcia z piłkami. - Były to fajne przygotowania. Po raz pierwszy miałem okazję być na dwóch "letnich" zgrupowaniach, bo zazwyczaj były to typowe "zimowe" zajęcia, tak jak u trenera Smudy. Teraz pracowaliśmy cały czas na boisku i myślę, że zaprocentuje to wiosną - mówi Krzysztof Kotorowski, rezerwowy bramkarz poznaniaków.

- Oczywiście bieganie jest potrzebne, ale staramy się urozmaicać trening i mam nadzieję, że efekty będą bardzo dobre - mówi Andrzej Kasprzak, odpowiedzialny za przygotowanie fizyczne lechitów.

Z pracy wykonanej podczas obozów w Hiszpanii i Turcji zadowolony jest sztab szkoleniowy. Wyjazd do ciepłych krajów był bardzo cenny, ponieważ w Polsce nie było warunków do treningów. - Jesteśmy bardzo zadowoleni z tych dwóch zgrupowań, bo mieliśmy wyśmienite warunki do przygotowywania się do ciężkiej rundy wiosennej. Władze klubu zrobiły wszystko, aby zapewnić nam odpowiednie warunki i teraz piłeczka jest po naszej stronie - opowiada Zieliński.

Który z okresów przygotowawczych jest bardziej skuteczny, Franciszka Smudy czy Jacka Zielińskiego, okaże się za kilka miesięcy. - Na pewno ten okres różnił się od poprzednich. Który z nich był lepszy okaże się w praniu i wszyscy będziemy mogli to sprawdzić. Wierzę, że tam zmiana wyjdzie nam na dobre - dodaje Bartosz Bosacki.

Patrząc na postawę drużyn prowadzonych przez Jacka Zielińskiego w rundach wiosennych, poznaniacy mogą być optymistami. Szczególnie efektowny start zaliczył za jego kadencji Groclin Grodzisk Wlkp. - Coś w tym być może jest. Jesteśmy bardzo dobrze przygotowani do rundy. Mam nadzieję, że potwierdzi to rozpoczynająca się liga - kontynuuje Zieliński.

Lżejsze przygotowania mają być kluczem do końcowego sukcesu Lecha. Dodatkowo poznaniacy liczą, że wiosną drużyny nie będzie prześladował pech i zawodnikom będzie dopisywać zdrowie. - Mam nadzieję, że całą rundę kontuzje będą nam omijać, bo mamy fajną drużynę, żeby coś osiągnąć, ale urazy to komplikują - zakończył Grzegorz Wojtkowiak.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×