Generalna próba Podbeskidzia

Już za tydzień zostaną wznowione rozgrywki zaplecza ekstraklasy. Pierwszoligowe zespoły rozgrywają swoje ostatnie sparingi, które ostatecznie mają wyjaśnić niejasności kadrowe poszczególnych ekip. Jedną z takich drużyn jest Podbeskidzie, którego ostatnim sparingpartnerem był zespół Banika Ostrawa.

Ostatni mecz kontrolny Podbeskidzia zgromadził na bielskich trybunach sporą grupę kibiców, którzy aby wejść na stadion musieli zakupić bilety wprowadzone specjalnie na ten sparing. W dużej mierze to zasługa wysokiej renomy przeciwnika Górali, który jednak nie przyjechał do Bielska-Białej w najmocniejszym zestawieniu. - Wiedzieliśmy, że Banik przyjedzie do nas szeroką kadrą zawodników - nie tymi najlepszymi. Bardzo chciałem, żeby ten ostatni sprawdzian był wygrany, bo to stwarza lepszą sytuację psychiczną. Co mi z tego, że przyjechałby pierwszy zespół Banika, wynik mógłby być różny. Motywacja chłopaków byłaby olbrzymia, jeździliby tutaj na czterech literach. Ja bym jednak chciał, żeby dopiero za tydzień dali z siebie maksimum - mówił trener Podbeskidzia, Robert Kasperczyk.

Faktycznie już po pierwszych minutach było widać, że do stolicy Podbeskidzia przyjechali młodzi gracze z Ostrawy, którzy gorzej wyglądali na tle Górali. Cóż z tego, że bielszczanie byli stroną dominującą, jeśli w pierwszej połowie skuteczność Podbeskidzia była zerowa. - Irytująca była nasza dzisiejsza fatalna skuteczność. Sięgaliśmy w przerwie pamięcią do wszystkich meczów jakie rozegraliśmy tej zimy i w żadnym z nich nie stworzyliśmy sobie tylu sytuacji ile w tym dzisiejszym. Niestety, ale w meczach ligowych przy takiej nieskuteczności traci się punkty w końcówce traci się punkty - zaznacza szkoleniowiec Górali.

W drugiej odsłonie strzelecka niemoc Podbeskidzia została odblokowana. Zdobywcą jedynej bramki w meczu został debiutujący przy Rychlińskiego Krzysztof Świątek. - Bardzo cieszę się, że udało mi się strzelić gola i to po zaledwie dziesięciu minutach gry. Myślę, że to nie będzie moje ostatnie trafienie. Chciałbym strzelać jak najczęściej, a jak będzie to dopiero runda pokaże - wyjaśnił młody napastnik.

Banik to już przeszłość - czas na ligę!

Za tydzień Podbeskidzie czeka pierwszy test w rundzie wiosennej. Górale w Bielsku-Białej podejmować będą zespół Pogoni Szczecin. Już dziś zapraszamy na ten mecz.

Podbeskidzie Bielsko-Biała - Banik Ostrawa 1:0 (0:0)

1:0 - Świątek 54'

Składy:

Podbeskidzie Bielsko-Biała: Zajac - Ganowicz (73' Mikoda), Matusiak, Konieczny, Osiński - Matawu (58' Cieluch), Kanik (70' Ocholeche), Jarosz (46' Kołodziej), Malinowski (70' Żyła) - Bagnicki (70' Rocki), Rocki (46' Świątek).

Banik Ostrawa: Pietrzykiewicz - Vana, Pelan, Frydrych, Krizan, Vasenda, Bartl, Lee, Bohac, Musiol, Kraut.

Źródło artykułu: