Primera Division: Duże szczęście Barcelony, Real pewnie wygrał

Sześciu minut zabrakło Realowi Madryt do przejęcia pierwszej lokaty w lidze. Dopiero w 84. minucie FC Barcelona zdobyła zwycięskiego gola w konfrontacji z Malagą i 2-punktowa przewaga dalej pozostała. Królewscy zagrali bez rewelacji, ale nie przeszkodziło im to w aż 4-bramkowym zwycięstwie nad Tenerife. W ostatnim sobotnim meczu Saragossa przedłużyła słabą serię Getafe i wygrała po dublecie Humberto Suazo.

W tym artykule dowiesz się o:

Ponownie rozstrzelali się piłkarze Realu Madryt. Królewscy aż 5-krotnie pokonywali golkipera Tenerife, choć wcale nie mieli wielkiej przewagi. Po pierwszej nudnej połowie Królewscy prowadzili za sprawą dubletu Gonzalo Higuaina, który ma na swoim koncie już 16 trafień i jest wiceliderem w tej klasyfikacji. Tuż po zmianie stron Wyspiarze zaskoczyli wicelidera, ale szybko sytuację uspokoił Kaka. Później blisko hat-tricka był argentyński napastnik, ale jego świetny lob trafił jedynie w poprzeczkę. Nie przeszkodziło to w kolejnych bramkach dla Blancos - najpierw rzut karny na gola zamienił Cristiano Ronaldo, a następnie wynik ustalił Raul. Dla hiszpańskiego napastnika był to już 542 mecz w Primera Division.

Tuż po spotkaniu Realu odbyła się konfrontacja FC Barcelony z Malagą. Katalończycy dopiero na 6 minut przed końcem zapewnili sobie zwycięstwo z ligowym średniakiem - Malagą. Blaugrana z minuty na minutę coraz groźniej atakowała, jednak albo dobrze spisywał się bramkarz Gustavo Munua albo miejscowym brakowało szczęścia. Dopiero w 69. minucie Pedro otworzył worek z bramkami, strzelając zza pola karnego w swoim 50 występie dla Barcy. Wtedy wydawało się, że gospodarze dobiją rywali, jednak na Camp Nou mieliśmy jeszcze dużo dramaturgii. Po świetnym wypadzie swoje pierwsze trafienie w sytuacji sam na sam zaliczył Valdo. Na szczęście dla miejscowych świetną akcję przeprowadzili Katalończycy i Lionel Messi strzelił do pustej bramki i dogonił w klasyfikacji strzelców Davida Villę z Valencii, mając 17 bramek na swoim koncie.

Już 5 raz kolei nie wygrało Getafe, które powoli może zapominać o grze w europejskich pucharach. Ekipa z przedmieść Madrytu przegrała u siebie z Saragossą 0:2 po dwóch szybkich bramkach Humberto Suazo. Atakujący z Chile zasilił Aragończyków w zimie, a ma już na koncie 4 trafienia.

Getafe - Real Saragossa 0:2 (0:2)

0:1 - Suazo 3'

0:2 - Suazo 20'

Tenerife - Real Madryt 1:5 (0:2)

0:1 - Higuain 29'

0:2 - Higuain 42'

1:2 - Ayoze 46'

1:3 - Kaka 48'

1:4 - Ronaldo (k.) 80'

1:5 - Raul 90'

FC Barcelona - Malaga 2:1 (0:0)

1:0 - Pedro 69'

1:1 - Valdo 81'

2:1 - Messi 84'

Źródło artykułu: