Wygrana z Hamburgiem to prezent na 110. rocznicę istnienia Bayernu. Jego zawodnicy w sobotę świętowali jubileusz, a już dzień później wybiegli na boisko. Być może z tego powodu spotkanie było bardzo przeciętnym widowiskiem, a zwycięstwo nie przyszło Bawarczykom łatwo. Przyjezdni ograniczyli się do defensywy, a ataki gospodarzy przypominały walenie głową w mur. Dlatego gdy w 77 minucie Thomas Mueller po raz kolejny zagrał niedokładnie, na trybunach rozległy się pierwsze gwizdy. Cierpliwość kibiców została nagrodzona chwilę później. Franck Ribery potężnie uderzył z 15. metra i zaskoczył Wolfganga Hesla. Hamburg mógł szybko odpowiedzieć, jednak strzał głową Tunaya Toruna wylądował na poprzeczce. Bayern dowiózł zwycięstwo do końca i po 652 dniach znów przewodzi tabeli. Od szesnastu spotkań pozostaje niepokonany w lidze i wciąż marzy o potrójnej koronie mistrzowskiej.
Widmo spadku zagląda w oczy piłkarzom Hannoveru. Podopieczni Mirko Slomki ponieśli dziewiątą porażkę z rzędu! Tym razem nie zasłużyli jednak na przegraną. W spotkaniu z Wolfsburgiem byli stroną przeważającą, ale razili nieskutecznością, często pudłując w dogodnych sytuacjach. W końcówce zostali za to skarceni. Dośrodkowanie Marcela Schulza przedłużył Grafite, a Zvjezdan Misimovic trafił do pustej bramki. Gospodarze rzucili się do ataku, lecz nie zdołali wyrównać. Kibice Hannoveru nagrodzili swoich pupili brawami za ambitną postawę. W czasie meczu wiwatowali każdy wślizg i ofiarne zagranie. Fani nadal wierzą, że ich zespół uniknie degradacji. Marzenie o utrzymaniu wciąż realne. Walczcie do upadłego- taki był tytuł transparentu wywieszonego na trybunach. Czy marzenia Hannoveru się ziszczą?
Wyniki niedzielnych spotkań 24. kolejki Bundesligi:
Hannover 96 - VfL Wolfsburg 0:1 (0:0)
0:1- Misimovic 77’
Bayern München - Hamburger SV 1:0 (0:0)
1:0- Ribery 78’