Lechia ponownie zagrała do końca (relacja)

Po chaotycznym meczu i znakomitej końcówce Lechia Gdańsk pokonała Kmitę Zabierzów 1:0. Decydującą bramkę w 94 minucie spotkania strzelił Paweł Pęczak. W tym spotkaniu gdańszczanie po raz kolejny pokazali, że są drużyną z charakterem i poczynili kolejny krok do awansu do Orange Ekstraklasy.

Od samego początku ruszyła Lechia. Już w 2. minucie pierwszy strzał na bramkę Mariusza Różalskiego - tym razem niecelny oddał mądrze grający w środowym pojedynku Rafał Kosznik. Minutę później znakomitą szansę miał Arkadiusz Miklosik, lecz w tej sytuacji znakomicie zachował się bramkarz Kmity. Jedną z nielicznych akcji goście mieli w 9 minucie, lecz strzał Gorana Mladenovicia obronił Paweł Kapsa. Kolejne minuty pierwszej połowy, to ataki gospodarzy, które były jednak zbyt chaotyczne aby zmienić losy gry. Najlepszą szansę miał Piotr Cetnarowicz, który w 38 minucie po dośrodkowaniu Miklosika uderzył piłkę głową z pięciu metrów, lecz znanym tylko sobie sposobem Różalski ten strzał obronił.

Po wejściu na drugą połowę znów w natarciu byli gospodarze. Już w 46 minucie pomocnicy Lechii wrzucili piłkę na pole karne, lecz na spalonym był Cetnarowicz. Goście najlepszą szansę na zdobycie bramki w tym meczu mieli w 52 minucie, lecz Mladenović starający się strzelić na bramkę Kapsy przewrócił się i uderzył piłkę leżąc, co uratowało bramkarza biało – zielonych. Kolejne akcje, to w większości strzały rozpaczy atakującej wciąż, jednak nie potrafiącej wykończyć akcji Lechii. Różalskiego w ten sposób starali się pokonać między innymi Maciej Kalkowski, Robert Speichler, Paweł Pęczak, czy też Łukasz Trałka.

Pod koniec spotkania doszło do ekscesów na trybunach. Jeden z kibiców rzucił na murawę petardą. Momentalnie zareagowali na to kibice Lechii potępiający to zdarzenie. Jedna z osób oskarżona przez resztę kibiców o ten eksces wzięła do ręki odpaloną racę i rozpędziła nią ludzi znajdujących się w sektorze dopingującym. Po chwili kibice jednak spacyfikowali winowajcę całego zdarzenia. Mecz dobiegał końcowi. Oczy większości ludzi były skierowane na trybuny i w międzyczasie akcję z rzutu wolnego w ostatniej doliczonej minucie spotkania z około 30 metrów uderzył piłkę Speichler. Różalski odbił piłkę, jednak wobec dezorientacji obrony do bramki wpakował ją z dobitki Pęczak ustalając wynik meczu na 1:0, co zbliżyło Lechię do upragnionego awansu do Orange Ekstraklasy.

Lechia Gdańsk - Kmita Zabierzów 1:0 (0:0)

1:0 - Pęczak 90+4'

Składy:

Lechia Gdańsk: Kapsa - Pęczak, Wołąkiewicz, Midzierski, Kosznik - Kalkowski (72' Hirsz), Trałka, Miklosik (63' Speichler), Rogalski - Cetnarowicz, Piątek (55' Rybski).

Kmita Zabierzów: Różalski - Borovćanin, Powroźnik (46' Cebula), Cios, Paknys - Szałek (46' Romuzga), Jędrszczyk, Mladenović, Dettlaff - Ankowski, Fabianowski (72' Kurowski).

Żółte kartki: Kosznik, Midzierski, Rogalski (Lechia) oraz Różalski (Kmita).

Sędzia: Michał Mularczyk (Skierniewice).

Widzów: 8000.

Najlepszy piłkarz Lechii: Paweł Pęczak.

Najlepszy piłkarz Kmity: Mariusz Różalski.

Najlepszy piłkarz meczu: Paweł Pęczak.

Komentarze (0)