Największą bolączką GKP Gorzów Wlkp. w rundzie jesiennej byli napastnicy. Bardzo mała liczba bramek strzelonych przez formację ataku sprawiła, że w przerwie zimowej priorytetem okazało się pozyskanie bramkostrzelnego piłkarza. Gorzowski klub po małych perturbacjach ściągnął do siebie bardzo dobrze znanego gorzowskim kibicom Emila Drozdowicza. Rywalizacja w zespole natychmiast zaprocentowała, co odzwierciedlają statystyki spotkań sparingowych. GKP w meczach kontrolnych łącznie strzeliło 30 bramek z czego 23 zdobyli nominalni napastnicy. Formą strzelecką imponowali Sebastian Janusiński (8 bramek) i Michał Ilków-Gołąb (6 bramek). Trener Adam Topolski przed meczem z Pruszkowem ma nie lada problem kogo wystawić w pierwszej jedenastce. - Do ostatnich godzin będę myślał kogo wystawić z przodu. Trzeba przemyśleć tą decyzję i postawić na tych, którzy od pierwszego gwizdka będą grali tak jak oczekuję tego ja i kibice. Chcemy postawić na atak. Pocieszające jest to, że wszyscy są w dobrej dyspozycji - powiedział szkoleniowiec GKP.
Gorzowski Klub Piłkarski oprócz wymienianego wyżej Drozdowicza pozyskał także dwóch pomocników. Z Lecha Poznań przyszedł Łukasz Białożyt, a Tura Turek Mateusz Machaj .W meczu ze Zniczem prawdopodobnie zasiądą na ławce rezerwowych. - Na dzień dzisiejszy trójka Andruszczak, Łuszkiewicz, Obem poprzez mecze sparingowe wygrała sportową rywalizację. Jeżeli jednak, ktoś słabiej zagra, któryś z rezerwowych wejdzie na boisko - dodał Topolski. Do gry w GKP z wypożyczenia powrócił także bramkarz Jacek Skrzyński.
W Gorzowie nie obeszło się także bez ubytków. Już w trakcie sezonu do innych klubów odeszli m.in. Mohamadou Traore i Damian Szałas. W przerwie zimowej barwy klubowe zmienili także inni piłkarze GKP. Łukasz Maliszewski przeniósł się do ekstraklasowej Korony Kielce, Jakub Szałek wrócił do Lecha Poznań , a Dawid Dłoniak zamienił GKP Gorzów Wlkp. na Motor Lublin. Oprócz zmian kadrowych w zespole doszło także do zmiany kapitana drużyny. Artura Andruszczaka na tym stanowisku zamienił Maciej Truszczyński.
Podopieczni trenera Topolskiego w do rundy wiosennej przygotowywali się już od początku stycznia. W trakcie przygotowań rozegrali 11 spotkań sparingowych , z których wygrali 7, zremisowali 2 a także odnotowali dwie porażki. Należy jednak zaznaczyć, że GKP przegrał jedynie z Lechem Poznań i Lechią Gdańsk.
W trakcie przygotowań w gorzowskim klubie doszło także do sporu na linii piłkarze - zarząd klubu. Zawodnicy wystosowali pismo, w którym poruszyli sprawę braku wypłaty wynagrodzenia za ostatnie miesiące. W ostateczności udało się rozwiązać ten problem, a obie strony doszły do porozumienia. Miejmy nadzieję, że problemy finansowe nie odbiją się na sportowej formie piłkarzy.
W drużynie GKP w sobotę na boisku na pewno nie zobaczymy Pawła Kaczorowskiego, który pauzuje za siedem żółtych kartek oraz Pawła Wojciechowskiego ukaranego czerwonym kartonikiem. Trener Topolski nie będzie mógł także skorzystać z usług kontuzjowanego Grzegorza Jakosza, który w okresie przygotowawczym nabawił się urazu lewej nogi.
Znicz Pruszków to zespół, który po 19 rozegranych kolejkach plasuje się na 16. pozycji w ligowej tabeli i w rundzie wiosennej desperacko będzie walczył o utrzymanie. Klub przed degradacją ma uchronić bardzo dobrze znany w Pruszkowie trener Jacek Grembocki.
Po słabej rundzie jesiennej zespół z Pruszkowa przeszedł sporą rewolucję kadrową. Klub opuściło kilkunastu zawodników m.in. Łukasz Adamski, Mikołaj Rybarczuk, Tomasz Owczarek, Dawid Ptaszyński, Paweł Kaczmarek czy bracia Emmanuel i Pascal Ekwueme. Na ratunek Zniczowi przybył ekstraklasowy zaciąg. Przede wszystkim klub pozyskał dwóch napastników Kamila Bilińskiego ze Śląska Wrocław oraz Łukasza Cichosa z Korony Kielce. Szeregi Znicza wzmocnili także Jacek Falkowski z Jagielonii Białystok, Piotr Kasperkiewicz i Jakub Kawa z Lechii Gdańsk, a także Marcin Wojciechowski z Warty Poznań.
Pruszkowianie w czasie zimowych przygotowań rozegrali 14 sparingów, 6 wygrali, 6 zremisowali, a tylko dwa razy schodzili z boiska pokonani. Podobnie jak GKP Gorzów, pruszkowianie przegrywali tylko z ekipami z wyższej półki takimi jak Legia i Polonia Warszawa. Ostatnim sprawdzianem przed inauguracją ligi był wygrany mecz z Wisłą Płock 0:1. Jedyną bramkę zdobył Biliński.
Choć GKP Gorzów Wlkp. wydaje się być faworytem to w sobotę możemy być świadkami ciekawego i wyrównanego pojedynku. Gorzowianie przed własną publicznością nie zwykli przegrywać, a walczący o utrzymanie Znicz będzie chciał wywieść z Gorzowa Wielkopolskiego cenne punkty.
Historia spotkań obu klubów nie należy do zbytnio bogatych. Do tej pory obie ekipy spotkały się ze sobą zaledwie trzy razy. W dwóch przypadkach górą byli piłkarze z Pruszkowa, a jeden mecz zakończył się podziałem punktów. Co ciekawe gorzowianie w żadnym z pojedynków nie zdołali trafić do siatki rywali.
GKP Gorzów Wlkp. - Znicz Pruszków / sob 06.03.2010 r., godz. 15:00
Przewidywane składy:
GKP Gorzów: Janicki - Topolski, Truszczyński, Ziemniak, Grocholski, Andruszczak, Obem, Łuszkiewicz, Drozdowicz, Piątkowski, Janusiński.
Znicz Pruszków: Bieniek - Radler, Kłepczarek, Jędrzejczyk, Januszewski, Majkowski, Kasperkiewicz, Falkowski, Wojciechowski, Biliński, Cichos.
Sędzia: Marcin Słupiński (Sieradz).
Wyślij SMS o treści SF ZNICZ na numer 7303
Koszt usługi 3,66 zł z VAT
Zamów wynik meczu GKP Gorzów Wlkp. - Znicz Pruszków
Wyślij SMS o treści SF ZNICZ na numer 7101
Koszt usługi 1,22 zł z VAT