W starciach lekko rannych zostało co najmniej dziewięciu policjantów; uszkodzonych zostało dziewięć radiowozów - poinformował wieczorem PAP Adam Kolasa z biura prasowego łódzkiej policji.
Do starć z policją doszło, gdy grupa kilkuset kibiców Widzewa - mimo zakazu wstępu na spotkanie derbowe - przeszła ulicami miasta pod stadion ŁKS-u. Pseudokibice próbowali przerwać policyjny kordon oddzielający obie grupy kibiców.
Chuligani obrzucili policjantów i radiowozy kamieniami. Policja użyła armatek wodnych i szybko uspokoiła sytuację. Zatrzymano w sumie pięciu chuliganów. Prawdopodobnie po wytrzeźwieniu usłyszą zarzuty naruszenia nietykalności cielesnej policjantów.
Przed samym spotkaniem sytuacja się uspokoiła, bowiem kibice Widzewa odeszli spod stadionu; większość rozeszła się do domów. Piłkarskie derby Łodzi ochraniają znaczne siły łódzkiej policji wzmocnione funkcjonariuszami z Radomia i Bydgoszczy; jest także policja konna i śmigłowiec.
Derby rozpoczęły się o godz. 20.15. Nie może w nich uczestniczyć zorganizowana grupa kibiców Widzewa, którzy po awanturach wywołanych jesienią podczas meczu z Górnikiem Zabrze zostali ukarani przez PZPN zakazem uczestnictwa w dwóch kolejnych meczach wyjazdowych.