Dwa oblicza wygranej - komentarze trenerów po meczu Pucharu Polski Ruch Chorzów - Legia Warszawa

Nie tak Stefan Białas wyobrażał sobie pierwszy mecz na ławce Legii po długiej przerwie. Jego zespół zagrał najlepszy wiosną mecz, ale kolejny raz zszedł z boiska pokonany. Inny problem przed najbliższym ligowym spotkaniem z PGE GKS Bełchatów będzie miał trener Ruchu Waldemar Fornalik. W końcówce kontuzji kolana doznał najlepszy napastnik Niebieskich Artur Sobiech.

Stefan Białas (Legia Warszawa): - Z Legią miałem tylko jeden trening. Przecież szkoleniowcem tego zespołu jestem od 48 godzin. Legia była w dołku, a czasu do pracy nie było zbyt dużo. Wydaje mi się, że powoli będziemy wychodzić z kryzysu. W dzisiejszym meczu można było zauważyć, że drużyna stworzyła sobie już kilka sytuacji. Brakowało jednak tego, co jest najważniejsze w piłce, czyli bramek i skuteczności. Nad tym powinniśmy pracować. W tym jest też nasz główny problem. Nie mamy jednak zbyt dużo czasu na poprawę tego elementu. Tak ułożono terminarz, że gramy co kilka dni. Uważam, że jest iskierka nadziei, iż w następnym meczu będziemy strzelać bramki.

Waldemar Fornalik (Ruch Chorzów): - Z jednej strony jesteśmy zadowoleni, bo wygraliśmy pierwsze spotkanie. Podkreślam, że jest to dopiero pierwsza połowa dwumeczu pucharowego. Pokonaliśmy bardzo dobry zespół. Legia w poprzednich pojedynkach słabiej się prezentowała, ale dysponuje dużym potencjałem ludzkim. Zrobiliśmy kilka roszad w składzie i jestem zadowolony, że ci którzy pojawili się na boisku dali dobre zmiany. Szczególnie w drugiej połowie zagraliśmy konsekwentnie. Myślę, że akcję po której Artur Sobiech strzelił bramkę, można pokazywać wszędzie. Martwię się kontuzją Artura, której doznał w końcówce meczu. Nasz zawodnik zderzył się z bramkarzem Legii i kolano naszego napastnika wygląda nieciekawie. Martwimy się czy do piątku dojdzie do siebie. Generalnie jesteśmy zadowoleni z wyniku i ze zwycięstwa. Wygrać z Legią to zawsze jest duża satysfakcja.

Komentarze (0)