Zakazane reklamy w tym roku pojawiły się na obiektach Polonii Bytom i Śląska Wrocław. Nie pokazywały je jednak same kluby a firma BT Sport, właściciel elektronicznych banerów, która w zamian za 30 proc. czasu emisji reklam, wypożyczała klubom swoje nośniki reklam. I właśnie w ramach należnego sobie czasu firma pokazywała reklamy bukmacherów.
Podczas ostatniej kolejki zakazanych emisji już nie było, zamiast tego pojawiły się znaki zapytania. - Protestujemy przeciwko bezdusznemu prawu. Jesteśmy bezradni - przyznają autorzy pomysłu.
Więcej w Przeglądzie Sportowym.