Lech Poznań z nowym sponsorem po "majstra" i do Ligi Mistrzów

Po przymusowym rozstaniu się z firmą BetClic i kilku tygodniach oczekiwania, Lech Poznań podpisał umowę z nowym sponsorem. Została nim firma odzieżowa s.Oliver, która przez najbliższe dwa i pół roku będzie wspierać Kolejorza. Wkład finansowy będzie podobny do gwarantowanego przez BetClika.

Michał Jankowski
Michał Jankowski

Latem zeszłego roku poznaniacy podpisali umowę z firmą BetClic, która zakładała współpracę do połowy 2012 roku. Z powodu wejścia w życie ustawy hazardowej umowa musiała zostać rozwiązana, a Lech w trzech pierwszych tegorocznych meczach występował bez sponsora, prowadząc jednocześnie rozmowy z s.Oliverem. Negocjacje się przedłużały, ale wreszcie udało się je sfinalizować. W czwartek w poznańskim hotelu Sheraton podpisano dwu i pół letnią umowę. - Przez dwa miesiące ciężko pracowaliśmy, aby dojść do porozumienia - mówi Andrzej Kadziński, prezes poznańskiego klubu.

Standardowo warunki finansowe zostały owiane tajemnicą, ale wiadomo, ze w porównaniu do firmy BetClic kwoty oscylują w podobnych granicach. - Kręgosłup umowy jest identyczny, a o pieniądzach nie chce mówić - kontynuuje Kadziński, który dodał, że warunki są bardzo zadowalające. W mediach pojawiła się kwota 10 milionów na sezon, co zostało zdementowane na konferencji prasowej. - Prasa pisze o takich pieniądzach, których w polskiej lidze nie ma, jeśli chodzi o sponsoring. Umowa jest korzystna dla obu stron i zawiera kwoty bazowe oraz premie za osiągane sukcesy - zdradza prezes Lecha.

S.Oliver to międzynarodowa firma odzieżowa. W Polsce obecnie znajduje się jej dwanaście firmowych sklepów, z czego dwa w Poznaniu, gdzie mieści się również siedziba polskiego oddziału. Miało to duży wpływ na wybór Lecha. - Rozmawialiśmy z kilkoma klubami, ale czujemy się trochę powiązani emocjonalnie z Lechem. Sprawdzaliśmy wizerunek klubu i jest on numerem jeden w całej Polsce. Liczymy, że Lech zaistnieje na arenie międzynarodowej - mówi Janusz Botorek, prezes s.Oliver Polska.

Lech Poznań to drugi klub piłkarski sponsorowany przez tą firmę. W latach 1997-2000 s.Oliver był sponsorem Borussi Dortmund, która radziła sobie znakomicie. Kolejorz razem z firmą s.Oliver zamierza iść po "majstra", jak głosi hasło reklamowe, a potem zwojować Ligę Mistrzów. - Jeżeli Borussia miała takie sukcesy w Lidze Mistrzów, to teraz pora na Kolejorza. Niech s.Oliver będzie naszym szczęściem, które jest nam bardzo potrzebne - dodaje Jacek Rutkowski, właściciel Lecha, który przyznał, że jest kibicem Borussii i był nawet obecny na półfinałowym meczu Pucharu UEFA w sezonie 2001/2002, gdy pokonała ona AC Milan 4:0.

Sponsoring niemieckiego klubu zwiększył rozpoznawalność marki o 40 procent i dzięki Lechowi ma być podobnie. - Mamy nadzieję, że nasze działania na polu sportowym przyczynią się do tego, aby firma s.Oliver rozwijała się bardzo szybko i dynamicznie na polskim rynku - zakończył Kadziński.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×