Piłkarze Ruchu zaapelowali do kibiców, aby ci wspomogli ich podczas piątkowego spotkania z PGE GKS Bełchatów. Mecz czwartej z piątą drużyną ligi będzie szlagierem 21. kolejki ekstraklasy. Działacze Niebieskich poinformowali, że sprzedali jak na razie zaledwie 500 biletów. Wiele wskazuje na to, że frekwencja przy Cichej w piątkowy wieczór może być jeszcze niższa niż na meczu pucharowym z Legią Warszawa.
Piłkarze z Chorzowa zaapelowali do kibiców o obecność na meczu i pomoc w wywalczeniu trzech punktów. - Grałem już wielokrotnie przy pustych trybunach i na pewno nie pomaga to piłkarzom. W tym sezonie walczymy o najwyższe cele. Gdy stadion jest pełen kibiców, czujemy atmosferę i jesteśmy bardziej zmotywowani, bo tak naprawdę gramy i wygrywamy dla kibiców. Mamy nadzieję, że w piątek stadion wypełni się w całości kibicami - stwierdził napastnik Niebieskich Artur Sobiech, który uporał się z kontuzją i w piątek pojawi się na placu gry. - W rundzie jesiennej graliśmy dobrze, bo zawsze mieliśmy wsparcie kilkutysięcznej widowni. Zaskoczyła nas informacja o tym, że tak mało kibiców wybiera się na mecz z Bełchatowem. Apeluję do wszystkich fanów, by przyszli na to spotkanie i pomogli nam w odniesieniu pierwszego zwycięstwa z Bełchatowem od momentu powrotu do ekstraklasy - dodał Wojciech Grzyb.