- Obie drużyny grały w Pucharze Polski i wyniki, czyli przegrana Legii 0:1 i remis bezbramkowy Wisły, wskazują na to, że nadal się nie przebudziły. Trudno jednak wymagać od nowych trenerów Wisły i Legii, żeby po dwóch dniach zmienili styl drużyn. Nie ma takiej możliwości. Ale nie ma też możliwości, by Wisła czy Legia nie wygrały w końcu meczu! Mam wrażenie, że o sukces w tej kolejce łatwiej będzie Wiśle, która gra w Krakowie z Lechią Gdańsk, a jej mecz będą mogli obejrzeć kibice. Ich wsparcie ma duże znaczenie - powiedział w rozmowie z Przeglądem Sportowym.
- Legia ma natomiast problem z fanami. No i remis Wisły w Pucharze Polski wskazuje, że piłkarze Henryka Kasperczaka są bliżej przełamania się niż legioniści, którzy ponownie ponieśli porażkę. Jedną rzeczą przemawiającą za tym, że Legia może w końcu zwyciężyć, jest fakt, że do stolicy przyjeżdża Śląsk Wrocław, ostatnio słabo sobie radzący - dodał były gracz Widzewa Łódź.
Więcej w Przeglądzie Sportowym.