Niedziela w Serie A: Oriali atakuje Milan, Augustyn zostanie w Catanii

Gabriele Oriali uważa, że sędziowie sprzyjają AC Milanowi, Błażej Augustyn wypełni kontrakt z Catanią Calcio, Juventus pomimo kolejnej wpadki nie zrezygnuje z walki o czwarte miejsce, a Pato znów doznał kontuzji.

Agent Augustyna: Lo Monaco miał nosa i go nie sprzedał

Błażej Augustyn na pewno nie odejdzie z Catanii Calcio. Polak przeciwko Chievo rozegrał znakomite spotkanie i teraz już nikt nie ma wątpliwości co do tego, że Sycylijczycy słusznie postąpili nie wypożyczając Polaka.

- Sporo się mówiło o tym, że Augustyn odejdzie z Catanii do Crotone lub Salernitany. Lo Monaco miał jednak nosa i nie pozwolił mu odejść w styczniu na wypożyczenie. Teraz Błażej rozegrał perfekcyjny mecz, kilkakrotnie ratując swój klub przed utratą gola - powiedział.

- Augustyn nigdzie się stąd nie rusza. Mogę zapewnić, że Błażej pozostanie na Sycylii jeszcze przez dwa najbliższe lata - dodał.

Pato ponownie kontuzjowany

Pech nie opuszcza Pato Alexandre. Tym razem Brazylijczyk nabawił się kontuzji w konfrontacji z SSC Napoli, przez co musiał opuścić plac gry już w 14. minucie.

Tym razem Brazylijczyk ma problemy z mięśniami i wszystko wskazuje na to, że będzie musiał odpocząć od futbolu przez najbliższych piętnaście dni.

Jak na razie Milan jest wiceliderem Serie A i traci do Interu zaledwie oczko.

Alberto Zaccheroni: Nie poddamy się do samego końca

Alberto Zaccheroni powiedział wprost, że Juventus Turyn nie ma najmniejszego zamiaru rezygnować z walki o czwarte miejsce w lidze. Chociaż klub znów zawiódł, to trener Juve zasugerował, że wie w czym tkwi problem.

- Bramka Cassano zadecydowała o losach meczu, po błędzie naszego bramkarza. Chimenti jednak nie był w pełni sił, ponieważ ma pewne problemy ze zdrowiem, pomimo to jednak byłem zmuszony na niego postawić. Mamy problemy fizyczne i stąd te trudności. Jeśli je przezwyciężymy, wówczas przyjdą wyniki - powiedział.

- To normalne, że drużyna czasami musi grać w czwartek. Dla Juventusu to nie jest żaden problem. Będziemy ciężko pracować, aby osiągnąć jak najlepszą kondycję, bo bez tego bardzo trudno o lepsze wyniki. Naszym celem pozostaje czwarte miejsce w lidze - dodał.

Oriali atakuje Milan

Jose Mourinho milczy, ale jeden z działaczy Interu Mediolan Gabriele Oriali postanowił powiedzieć, co myśli o pomyłkach sędziowskich. Włoch zasugerował, że arbitrzy w niejednej sytuacji sprzyjali AC Milanowi.

- Faul Bovo na Milito był na drugą żółtą kartkę, ale już się przyzwyczailiśmy do tego typu sytuacji. W naszym przypadku przesadnie przestrzega się regulaminu, innych drużyn to już jednak nie dotyczy. W tym momencie mamy nadzieję, że kolejnych tak rażących pomyłek arbitrów nie będzie już do końca sezonu - powiedział Oriali po sobotnim spotkaniu z Palermo.

- Leonardo twierdzi, że jeden epizod nie ma wpływu na obraz rywalizacji? Tak, ale jak dotąd było ich więcej niż jeden i mają wpływ na rozgrywki ligowe. Wystarczy przypomnieć rzut karny, który należał się Romie po faulu Thiago Silvy na Menezie. Z tego, co mi wiadomo, gdyby nie to, Roma aktualnie byłaby druga. Tamten mecz prowadził Rosetti, ten sam, który sędziował w Bari...

Ronaldinho Gaucho: Nie pozwolimy uciec Interowi

AC Milan nie wykorzystał szansy na strącenie Interu Mediolan z fotela lidera. Rossoneri tylko zremisowali u siebie z SSC Napoli i nadal tracą do Nerazzurri jedno oczko.

- Wiemy, że przeciwko Napoli nigdy nie gra się łatwo. Przed nami jeszcze dziesięć meczów. Musimy nadal kroczyć tą drogą i twardo stąpać po ziemi - powiedział Ronaldinho.

- Czego nam zabrakło do odniesienia zwycięstwa? Drugiej bramki, bo mieliśmy kilka okazji. Musimy spojrzeć na to, co zrobiliśmy do tej pory i nie możemy pozwolić uciec Interowi - dodał.

- Musimy myśleć pozytywnie i cały czas tak jest. Do zdobycia pozostało sporo punktów, możemy realnie myśleć o scudetto - zakończył Brazylijczyk.

Źródło artykułu: