Co z licencją dla Piasta?

Piast Gliwice nie otrzyma licencji na występy w ekstraklasie, nawet jeśli sportowo się w niej utrzyma? Czytając środowe gazety można dojść właśnie do takiego wniosku. Prezes niebiesko-czerwonych, Józef Drabicki uspokaja jednak kibiców i drużynę. - Decyzje zapadną po przeanalizowaniu dokumentów i nie podejmują ich media - wyjaśnił.

Piast już drugi sezon z rzędu korzysta z gościnności Odry Wodzisław. W przyszłym również chciałby rozgrywać mecze przy Bogumińskiej, bo w Gliwicach takiej możliwości mieć nie będzie. W czerwcu powinna bowiem ruszyć budowa nowego obiektu, we wtorek ogłoszono przetarg na wykonawcę stadionu przy ul. Okrzei. - Raz mogę przymknąć oko, drugi raz, ale trzeci już na pewno nie - powiedział w rozmowie z Przeglądem Sportowym szef Komisji Licencyjnej ds. klubów ekstraklasy Hilary Nowak. Czy te słowa zaniepokoiły szefostwo gliwickiego klubu?

- Nie komentuję takich wypowiedzi prasowych, ponieważ nie zawsze są one autoryzowane. Proponuję nabrać trochę dystansu do doniesień medialnych. Przecież w nich nie znajdzie się ostatecznych decyzji! One zapadną dopiero po przeanalizowaniu wszystkich dokumentów - powiedział prezes niebiesko-czerwonych, Józef Drabicki. - Żaden klub nie może powiedzieć, że na 100 procent otrzyma licencję. Nikt też nie może być pewnym, że jej nie dostanie. Sprawa leży w kompetencji komisji, która podejmuje decyzje na podstawie dostarczonych wniosków. Mogę zapewnić, że porządek w naszych papierach jest .

Wraz z końcem marca upływa termin składania wniosków. Wiadomo już, że Piast ponownie wystąpi z prośbą o uzyskanie pozwolenia na rozgrywanie meczów poza Gliwicami. Trzeci sezon tułaczki po obcych stadionach to wedle przepisów za długo. Przegląd Sportowy sugeruje jednak, że gliwicki klub może i tym razem zdobyć licencję, jeżeli potwierdzenie w rzeczywistości znajdą pogłoski o śląskim lobby w PZPN. - To teorie bez pokrycia, budowane na pożytek prasy. Nie rozumiem, skąd biorą się takie bzdury - grzmiał Drabicki. - W obecnych czasach o wszystkim decyduje siła argumentu oraz odpowiednie dokumenty. Kategorycznie odcinamy się od tych rewelacji prasowych o śląskim lobby - zakończył.

Źródło artykułu: