Grzegorz Kowalski (trener MKS-u Kluczbork): Oba zespoły bardzo pragnęły wygrać. Nasz zespół bardzo potrzebuje punktów, Pogoń zresztą też jest w trudnej sytuacji. My, kiedy jedziemy na mecz, w którym musimy wygrać, przegrywamy, a w meczu ze szczecinianami mogliśmy wygrać, bo wiadomo, że przyjechaliśmy do zespołu ze ścisłej czołówki, więc mieliśmy jedynie szansę na komplet punktów, to my wygrywamy. Był to mecz trudny. Mieliśmy kilka sytuacji, gdybyśmy strzelili drugą bramkę z pewnością grałoby nam się łatwiej, a tak do końca było nerwowo. Cieszymy się ze zwycięstwa, ale nie cieszymy się, że zabraliśmy Pogoni punkty. Wiadomo, że w sytuacji, gdy wszyscy przegrali zespół ze Szczecina byłby w uprzywilejowanej sytuacji.
Piotr Mandrysz (trener Pogoni Szczecin): Mogę tylko pogratulować trenerowi gości zwycięstwa. Kluczbork wygrał zasłużenie. Chciałbym przeprosić za moich podopiecznych. Myślę, że kolejny raz moi chłopcy mają problem z dźwignięciem ciężaru spotkania. Przed meczem zawodnicy znali wyniki z innych stadionów i wiedzieli, że ewentualna wygrana daje nam szanse na doskoczenie do innych zespołów. Nie udało się, musimy przełknąć gorycz porażki. Jest nam bardzo przykro z tego powodu, ale taki jest sport. Trzeba umieć podnieść się po porażce i dalej patrzeć w przyszłość. W tej lidze nie tylko każdy może wygrać z każdym, ale i przegrać.