- Bramki z pierwszej fazy meczu ustawiły go i przez to stał się bardzo otwarty. Zrealizowaliśmy nasz plan na pierwszy kwadrans, ale ogółem zakładaliśmy, że Lyon może nam strzelić nie więcej niż dwa gole. Mimo, że przegraliśmy, to zaskoczę was tym co powiem, bo jestem bardzo zadowolony ze swojego zespołu. Już dawno nie widziałem go grającego w taki sposób - powiedział.
- W meczu było mnóstwo bramkowych okazji, mogło paść dużo więcej bramek. Chwilę przed tym, jak strzelili na 3:1, mogło być 2:2. Później oba zespoły miały następne szanse. Obaj bramkarze rozegrali wielki mecz, co jest dowodem na to, że było wiele sytuacji podbramkowych - dodał.
Jedynego gola w tym spotkaniu dla gości zdobył Chamakh i właśnie to trafienie daje jeszcze Żyrondystom nadzieje na awans.