LM: Piłkarska uczta w Londynie! Inter krok po kroku do celu

Piłkarska uczta na Emirates Stadium w Londynie. Arsenal, który w pierwszej połowie praktycznie był jedynie tłem dla Barcelony, w ostatnich 20 minutach meczu doprowadził do wyrównania. W tym meczu było wszystko - cudowne umiejętności, ogromna ambicja i heroiczne poświęcenie zawodników. W cieniu tego w Mediolanie Inter zrobił kolejny spokojny krok w stronę finału, pokonując 1:0 CSKA Moskwa.

W tym artykule dowiesz się o:

Barcelona już od 1. minuty zepchnęła Kanonierów do głębokiej defensywy. Już w 1. minucie goście mieli pierwszą okazję na objęcie prowadzenia, ale strzał Sergio Busquetsa świetnie obronił Manuel Almunia. Po chwili hiszpański golkiper sparował uderzenie Leo Messiego, a kilkanaście sekund później fatalnie z kilku metrów spudłował Zlatan Ibrahimović. Po niespełna kwadransie Almunia świetnie wygrał pojedynek sam na sam z Ibrahimoviciem, by po chwili we wprost niemożliwy sposób zatrzymać piłkę uderzoną przez Xaviego. Podopieczni Josepa Guardioli walczyli nie tyle z zespołem Arsenalu, co z samym Almunią, którego każda udana interwencja wprowadzała w bramkarski trans.

Arsenal obudził się po 20 minutach gry. Najpierw prawym skrzydłem próbował ruszyć Bakary Sagna, ale z jego dośrodkowaniami radzili sobie stoperzy Barcelony. W 23. minucie Samir Nasri z narożnika pola karnego oddał pierwszy strzał na bramkę Victora Valdesa. Bramkarz gości nie musiał jednak interweniować, bowiem piłka minęła dalszy słupek jego bramki. Już w 27. minucie potencjał ofensywny Kanonierów został zmniejszony. Wobec urazu boisko opuścił Andrej Arszawin, a jego miejsce zajął Emmanuel Eboue. Pod koniec pierwszej połowy kolejna kontuzja pokrzyżowała plany Arsenowi Wengerowi. Francuz za niedysponowanego Williama Gallasa wprowadził Denilsona, a na środek obrony przesunął Alexandre Songa. Jakby tego było mało, to po faulu na Busquetsie żółtą kartkę wykluczającą z udziału w rewanżu na Camp Nou zobaczył Cesc Fabregas. Wychowanek Blaugrany nie będzie mógł zatem wystąpić na legendarnym stadionie w stolicy Katalonii.

Podobnie jak w pierwszej połowie, tak po przerwie Barcelona już w pierwszej akcji stworzyła sobie sytuację bramkową, ale tym razem ją wykorzystała. Gerrard Pique posłał dalekie podanie do Ibrahimovicia za linię obrony Arsenalu. Almunia zawahał się przez chwilę czy wychodzić z bramki, co bezlitośnie wykorzystał Ibrahimović, lobując hiszpańskiego bramkarza londyńczyków. W 53. minucie gospodarze mieli szansę na wyrównanie, ale Valdes świetnie obronił strzał głową Nicklasa Bendtnera po dośrodkowaniu Gaela Clichy'ego. Po niespełna godzinie gry "Ibra Cadabra" zaczarował po raz drugi. Tym razem Xavi prostopadłym zagraniem uruchomił Szweda, a ten w polu karnym tylko poprawił sobie futbolówkę i posłał ją pod poprzeczkę bramki Almunii. Kanonierzy nie złożyli jednak broni. Znak do ataku dał wprowadzony po przerwie Theo Wallcott. Młodziutki skrzydłowy najpierw słał dośrodkowania na Bendtnera, by w 69. minucie Duńczyk zrewanżował mu się prostopadłym podaniem w pole karne Barcelony, gdzie Walcott płaskim strzałem zdobył kontaktową bramkę. Później próbowali jeszcze Nasri i Fabregas, ale jeszcze bez efektu. Te przyszły w 84. minucie. Przed bramką Barcelony Bendtner zgrał piłkę głową do Fabregasa, ale kapitanowi Arsenalu w oddaniu strzału przeszkodził Carles Puyol. Obrońca Dumy Katalonii został odesłany do szatni z czerwoną kartką, a Fabregasa pewnym strzałem z 11. metrów doprowadził do wyrównania. Dramatyzmu końcówce meczu dodał fakt, że przy oddawaniu strzału Fabregasowi odnowił się uraz kolana i do końcowego gwizdka jedynie przebywał na boisku.

Rewanż na Camp Nou zapowiada się niezwykle emocjonująco. Młode strzelby Kanonierów pokazały, że potrafią przeciwstawić się potędze Dumy Katalonii. W dodatku za tydzień obie drużyny będą musiały liczyć na zmienników na kluczowych pozycjach, bowiem za kartki wykluczeni będą Puyol, Pique i Fabregas.

Jose Mourinho w pierwszym ćwierćfinałowym starciu z CSKA Moskwa zastosował podobną taktykę, jak w pierwszym pojedynku z Chelsea Londyn w poprzedniej rundzie rozgrywek - w początkowych minutach Inter oddał pole gościom z Rosji, a pod obiema bramki groźnie było jedynie po stałych fragmentach gry. Dopiero z upływem czasu mediolańczycy zaczęli przejmować inicjatywę. W 22. minucie niewiele pomylił się Goran Pandev. Piłka po jego strzale poszybowała tuż nad poprzeczką bramki CSKA. Była to jedyna godna odnotowania okazja w pierwszej części gry. Po przerwie groźnie z dystansu uderzył Jewgienij Aldonin, którego zabraknie w rewanżu na Łużnikach z powodu kartek. Po godzinie gry dobrą okazję miał Dejan Stanković, ale pomocnikowi Interu zabrakło precyzji w końcowej fazie indywidualnej akcji. Nerazurri powoli powiększali swoją przewagę, co mogli udokumentować w 65. minucie, ale Igor Akinjfiejew zdołał obronić strzał Pandewa. Rosjanin skapitulował za to kilkadziesiąt sekund później za sprawą Diego Milito, który w polu karnym CSKA uwolnił się spod opieki obrońców i strzelił zwycięską bramkę dla Interu. Podwyższenie prowadzenie mógł zapewnić Interowi Esteban Cambiasso, ale dwukrotnie w odstępie kilku sekund spisał się Akinfiejew. Goście tuż przed końcem meczu mogli jeszcze pokusić się o wyrównanie, ale po koronkowo rozegranej akcji, w polu karnym Interu Tomas Necid nie opanował piłki, która padła łupem Julio Cesara.

Mourinho może być zadowolony, że przed rewanżem nie stracił żadnego z zagrożonych absencją zawodników. Żółtych kartek uniknęli bowiem Javier Zanetti, Maicon i Walter Samuel. Do składu Interu po odcierpieniu kar wrócą natomiast Lucio i Thiago Motta. W tak komfortowej sytuacji przed kolejnym pojedynkiem nie będzie Leonid Słucki. W meczu na San Siro kolejne kartki otrzymali Aldonin i Milos Krasić, którzy nie zagrają w Moskwie.

***

Arsenal Londyn - FC Barcelona 2:2 (0:0)

0:1 - Ibrahimović 46'

0:2 - Ibrahimović 59'

1:2 - Walcott 69'

2:2 - Fabregas (k.) 85'

Składy:

Arsenal Londyn: Almunia - Sagna (67' Walcott), Gallas (44' Denilson), Vermaelen, Clichy - Fabregas, Song Billong, Diaby, Nasri - Bendtner, Arszawin (27' Eboue).

FC Barcelona: Victor Valdes - Daniel Alves, Pique, Puyol, Maxwell, - Keita, Busquets, Xavi, Messi (87' Milito) - Ibrahimović (76' Henry), Pedro.

Żółte kartki: Arszawin, Song Billong, Fabregas, Eboue, Diaby (Arsenal) oraz Pique (Barcelona).

Czerwona kartka: Puyol /84' za faul/ (Barcelona).

Sędzia: Massimo Busacca (Szwajcaria).

Inter Mediolan - CSKA Moskwa 1:0 (0:0)

1:0 - Milito 65'

Składy:

Inter Mediolan: Julio Cesar - Maicon, Materazzi, Samuel, Zanetti - Sneijder, Stanković, Cambiasso - Pandev (90+4' Mariga), Eto'o, Milito.

CSKA Moskwa: Akinfiejew - Wasilij Bierezucki, Aleksiej Bierezucki, Ignaszewicz, Szennikow - Krasić, Aldonin (76' Rahimić), Semberas, Mamajew (73' Mark Gonzalez) - Honda (69' Dżagojew), Necid.

Żółte kartki: Materazzi (Inter) oraz Krasić, Aldonin (CSKA).

Sędzia: Howard Webb (Anglia)

Źródło artykułu: