Męskie rozmowy i… powrót zza światów? - zapowiedź meczu Korona Kielce - GKS Bełchatów

W Kielcach jest klimat do piłki większy, niż w wielu innych miejscach w Polsce. Statystyki mówią same za siebie - frekwencja na stadionie Korony, biorąc pod uwagę liczbę mieszkańców (blisko 200 tys.), jest bardzo zadowalająca. Mniej zadowalające są natomiast wyniki złocisto-krwistych. Konfrontacja z GKS-em Bełchatów jest szansą na powrót na właściwe tory, choć przeciwnik wydaje się być bardziej wymagający niż Piast Gliwice, któremu kielczanie ulegli w minionej kolejce.

- Miałem sporo pretensji do piłkarzy o spotkanie z Piastem przede wszystkim za indywidualne błędy. Jeden nieudany rzut z autu może się zdarzyć, ale dziesięć to zdecydowanie za dużo i trzeba to naprawić - mówił na konferencji prasowej przed meczem z GKS-em trener Korony, Marcin Sasal.

Naprawić trzeba jednak sporo więcej, a zwłaszcza skuteczność. W 6 meczach rundy wiosennej kielczanie zdobyli tylko 4 gole, a pakowali je takim ekipom, jak Jagiellonia Białystok, Polonia Bytom, Odra Wodzisław i Śląsk Wrocław, a więc zespołom średniej klasy. - Wciąż nie strzelamy tylu bramek, ile powinniśmy i nadal poszukujemy rozwiązania tej sytuacji - podkreślił trener kielczan.

23 punkty w 23 meczach to niezbyt zadowalający rezultat jak na Koronę. Kielczanie zajmują 12 miejsce w tabeli, ale na jej dole panuje istny ścisk - ostatnia w klasyfikacji Odra ma tylko 3 oczka mniej od żółto-czerwonych. Wśród ekspertów w gronie potencjalnych kandydatów do spadku najczęściej wymienia się Akrę Gdynia, Piasta oraz właśnie Koronę. Taka sytuacja nie odpowiada kieleckim działaczom. Poważną rozmowę z zawodnikami odbył prezes Tadeusz Dudka, a przysłuchiwał się jej trener Sasal. On także w innym czasie rozmawiał ze swoimi zawodnikami na temat aktualnej dyspozycji.

W meczu z bełchatowianami na pewno nie zagra kontuzjowany Jacek Kiełb, wykluczony jest także występ filara kieleckiej obrony, Artura Jędrzejczyka, który musi pauzować za kartki. Są to dwa bardzo poważne osłabienia.

W znacznie lepszej sytuacji jest obecnie zespół GKS-u. Podopieczni Rafała Ulatowskiego, zatrudnionego w Bełchatowie od równo 15 miesięcy, w 23 meczach zdobyli 38 punktów, co stanowi 165 proc. dorobku kielczan w tym sezonie. W kontekście pojedynku z Koroną na niekorzyść GKS-u przemawia fakt, że zespół jak dotąd nigdy na Arenie Kielc nie wygrał.

Zespół Ulatowskiego w minionej kolejce rozgromił na swoim boisku dobrze dysponowaną w tej rundzie Odrę. Szkoleniowiec nie krył zadowolenia z postawy swych piłkarzy, a szczególnie świetnie zaprezentował się Mateusz Cetnarski, zdobywca dwóch bramek. - Myślę, że sprawiliśmy wszystkim naszym sympatykom miłe prezenty na święta. Te trzy bramki to takie trzy pisanki od nas dla nich - mówił.

3 października 2009 bełchatowianie pokonali na swoim boisku Koronę 1:0, a jedynego gola w meczu zdobył Jacek Popek. Pomimo iż tym razem zagrają na obcym terenie, są typowani na faworyta konfrontacji ze złocisto-krwistymi. Z drugiej strony, kielczanie walczą obecnie o przetrwanie. Do końca sezonu pozostało 7 kolejek. To wystarczająco, aby zdołać utrzymać się w ekstraklasie. Wystarczająco także, aby z niej spaść.

Korona Kielce - GKS Bełchatów / sob. 10.04.2010 r., g. 19:15

Przewidywane składy:

Korona: Małkowski - Markiewicz, Stano, Hernani, Mijajlović - Sobolewski, Wilk, Vuković, Lech, Edi - - Tataj.

GKS: Sapela - Tosik, Pietrasiak, Lacić, Popek - Wróbel, Rachwał, Gol, Cetnarski, Nowak - Zakrzewski.

Sędzia: Paweł Gil (Lublin).

Zamów relację z meczu Korona Kielce - GKS Bełchatów

Wyślij SMS o treści SF BELCHATOW na numer 7303

Koszt usługi 3,66 zł z VAT

Zamów wynik meczu Korona Kielce - GKS Bełchatów

Wyślij SMS o treści SF BELCHATOW na numer 7101

Koszt usługi 1,22 zł z VAT

Źródło artykułu: