Hit w Leverkusen, trudne zadanie Herthy - zapowiedź 30. kolejki Bundesligi

Niemieckie drużyny jeszcze nie ochłonęły po meczach w europejskich pucharach, a w weekend znów wybiegną na boisko. W Bundeslidze dojdzie do decydujących starć. Trzeci w tabeli Bayer podejmie liderujący Bayern. Trudna przeprawa czeka Herthę Berlin.

Oliwer Kubus
Oliwer Kubus

Ostatnie tygodnie to dla Bayernu okres decydujących spotkań. Dwumecz w Lidze Mistrzów z Manchesterem United i pojedynek z Schalke 04 zakończyły się dla Bawarczyków sukcesem. Teraz kolejne trudne zadanie- starcie z trzecim w tabeli Bayerem Leverkusen. Aptekarze, mistrz rundy jesiennej, wiosną spisują się gorzej i tracą szanse na tytuł. W Leverkusen nie wierzą już w mistrzostwo, a drżą o zachowanie trzeciej pozycji, gwarantującej udział w eliminacjach Ligi Mistrzów. Czwarta Borussia Dortmund ma zaledwie oczko straty i gra jak z nut. Znajdujący się w kryzysie Bayer musi wygrać z Bayernem, by odeprzeć atak Borussii. Chce przełamać się po trzech porażkach z rzędu. - Przegrywamy, ale z gry zespołu mogę być zadowolony. W meczu z Frankfurtem dostrzegłem wiele pozytywnych aspektów, jak walka czy kombinacyjne akcje. Lecz żeby pokonać Bayern, musimy wznieść się na wyżyny - komentuje Jupp Heynckes, szkoleniowiec Bayeru, który w zeszłym sezonie trenował monachijczyków. Mecz będzie szczególny także dla Toni Kroosa. 20-latek do Leverkusen jest wypożyczony właśnie z Bayernu. - Toni jest bardzo zmobilizowany. Wie, że w następnym sezonie wróci do Monachium, ale obecnie przywdziewa trykot Bayeru i chce byłemu klubowi zagrać na nosie - tłumaczy Heynckes. Według trenera Aptekarzy, kluczem do wygranej będzie powstrzymanie Arjena Robbena. Holender po fantastycznym golu z Manchesterem znajduje się w centrum uwagi. - Arjen to niesamowity zawodnik, który kreuje grę zespołu, ale pozostali piłkarze nie są mniej ważni- mówił Uli Hoeness, prezydent Bawarczyków. Euforia po sukcesie w Lidze Mistrzów jest ogromna, ale Hoeness ostrzega przed hurraoptymizmem. - To może być dla nas rewelacyjny rok, ale najpierw skupmy się na meczu w Leverkusen - zaznacza boss zespołu z Bawarii. Bayern zachowuje szanse na potrójną koronę, o której od lat marzy. - Taka okazja jak w tym roku może się nie powtórzyć. Gramy nie tylko dla klubu, a całych Niemiec. Nasz sukces powinien cieszyć wszystkich fanów - powiedział Hoeness w wywiadzie dla fc-bayern.de.

Schalke, rywal Bawarczyków w walce o tytuł, rozegra spotkanie w Hannoverze. Pojedynek reklamowany jest jako "mecz przeciwieństw". Niemiecka prasa podkreśla różnicę w tabeli obu drużyn i zwraca uwagę na statystyki. Te przedstawiają się dla Hannoveru fatalnie. Podopieczni Mirko Slomki wygrali tylko jedno z 13 spotkań przeciwko Schalke. Ale by myśleć o utrzymaniu, muszą zdobyć w sobotę punkty. - Damy z siebie wszystko, ale nie zapominajmy, że przed nami cztery inne mecze - podkreśla Slomka, były szkoleniowiec Schalke. W triumf wierzą piłkarze. - Nie ma zespołu, którego nie można pokonać. Wszystko zależy od naszej postawy. Jeśli wypełnimy zalecenia taktyczne i zagramy ambitnie, stać nas na wygraną - Konstantin Rausch, obrońca Hannoveru. Na porażkę nie mogą sobie pozwolić goście. - Każda strata może powodować odpadnięcie z rywalizacji o mistrzostwo. Nie oglądamy się na innych. Skupiamy się na własnej sytuacji. Chcemy wygrać pozostałe mecze - mówi Felix Magath, trener Schalke.

Siedem punktów z trzech ostatnich spotkań- to dorobek Herthy Berlin. Stołeczna drużyna złapała wiatr w żagle i odzyskała nadzieję na utrzymanie. Kolejnym przeciwnikiem berlińczyków będzie VfB Stuttgart- najlepsza drużyna rundy wiosennej Bundesligi. Podopieczni Christiana Grossa chcą podtrzymać zwycięską serię (trzy wygrane z rzędu). Zadanie może być łatwe, bo Hertha na własnym boisku spisuje się fatalnie. W całych rozgrywkach na Olympiastadion triumfowała tylko raz- 8. sierpnia, w pierwszej kolejce Bundesligi. Później grała coraz gorzej, a po porażce z Norymbergą fani omal nie pobili piłkarzy. Te czasy odeszły w zapomnienie. Berlińczycy zaczęli wygrywać, a od barażowego miejsca dzielą ich trzy oczka. - Po spotkaniu z Norymbergą upadliśmy na deski, byliśmy jak pobity bokser. Ale sędzia ringowy nie zakończył pojedynku. Pozbieraliśmy się i ciągle walczymy - wyjaśnia Friedhelm Funkel, trener Herthy.

W otwierającym kolejkę spotkaniu Borussia Moenchengladbach zmierzy się z Eintrachtem Frankfurt. Przyjezdni liczą na udział w europejskich pucharach. - Na pięć rund przed końcem rywalizujemy na równi ze Stuttgartem czy Hamburgiem, tego nie spodziewaliśmy się przed sezonem - powiedział Heribert Bruchhagen, prezes Eintrachtu. Marzenia jego zespołu o Lidze Europejskiej są bliskie zrealizowania. Do szóstego HSV drużyna z Frankfurtu traci tylko dwa punkty. - Ostatnie wyniki nas napędzają i mobilizują. Wszyscy wierzymy w dalsze triumfy - tłumaczył Bruchhagen dla Sport1.de.

Program 30. kolejki Bundesligi:

Piątek, 9. kwietnia

Borussia Mönchengladbach - Eintracht Frankfurt, godz. 20.30

Sobota, 10. kwietnia

Hertha BSC - VfB Stuttgart, godz. 15.30

1. FSV Mainz 05 - Borussia Dortmund, godz. 15.30

Hannover 96 - FC Schalke 04, godz. 15.30

1899 Hoffenheim - 1. FC Köln, godz. 15.30

Werder Bremen - SC Freiburg, godz. 15.30

Bayer Leverkusen - Bayern München, godz. 18.30

Niedziela, 11 kwietnia:

VfL Bochum - Hamburger SV, godz. 15.30

1. FC Nürnberg - VfL Wolfsburg, godz. 17.30

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×