FC Barcelona intensywnie pracuje nad ustaleniem strategii dotyczącej obsady bramki na przyszły sezon. Głównym jej punktem jest powrót Marca-Andre ter Stegena do pełni formy po kontuzji. Jeśli Niemiec odzyska dawną dyspozycję, pozostanie pierwszym bramkarzem drużyny. Alternatywnie klub będzie musiał rozważyć inne opcje, w tym przyszłość Inakiego Peni oraz Wojciecha Szczęsnego.
Pena, aktualny zmiennik ter Stegena, prezentuje solidną formę, jednak jego kontrakt wygasa w 2026 roku. Barcelona musi podjąć decyzję, czy zaoferować mu przedłużenie, czy pozwolić na transfer do klubu, gdzie mógłby regularnie występować. Dylemat dotyczy zarówno drużyny, jak i samego zawodnika, który rozważa dalsze kroki w karierze.
Szczęsny, który podpisał kontrakt z Barceloną do końca obecnego sezonu, jeszcze nie pojawił się na boisku. Polak od początku wiedział, że będzie zmiennikiem Peni, a jego szanse na grę zależą od ewentualnych problemów formowych lub zdrowotnych Hiszpana. Mimo to Szczęsny zaskarbił sobie sympatię klubu i kolegów z zespołu za profesjonalne podejście i ciężką pracę na treningach.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ależ trafienie w Meksyku! Trafiła z ponad 40 metrów
Barcelona rozważa przedłużenie umowy z Polakiem na kolejny sezon. Zarówno Deco, jak i trener Hansi Flick są zgodni, że trzech bramkarzy w kadrze zapewnia bezpieczeństwo w razie kontuzji lub ewentualnego odejścia Peni. Klub liczy, że Szczęsny zaakceptuje swoją rolę rezerwowego i zdecyduje się na pozostanie w drużynie.
Dyrektor sportowy Barcelony, Deco, chwalił 34-latka w niedawnej rozmowie z "Mundo Deportivo". Podkreślił rolę Szczęsnego w budowaniu atmosfery w drużynie.
- Przybył z pozytywnym nastawieniem, wnosząc równowagę. Choć decyzja o grze należy do trenera, Szczęsny wykazuje profesjonalizm, który pozytywnie wpływa na dynamikę zespołu - powiedział Portugalczyk, zaznaczając, że rywalizacja między Szczęsnym a Peną przynosi korzyści drużynie.