Po spotkaniu KGHM Zagłębia Lubin z Cracovią po meczu na murawę na Dialog Arena narzekali obaj szkoleniowcy. - Jestem bardzo zdziwiony, że boisko na którym drużyna osiem czy dziewięć miesięcy temu awansowała do ekstraklasy było wspaniałe. Nie wiem kto doprowadził do tego, że ono było w takim stanie. Prawdopodobnie z tego powodu było trochę kopaniny. Być może również kontuzji - stwierdził Orest Lenczyk, który w poprzednim sezonie poprowadził Miedziowych do awansu do ekstraklasy.
W podobnym tonie wypowiadał się Marek Bajor, trener lubinian. - Tak jak zauważył trener Lenczyk boisko jest jakie jest i ciężko grać w ataku pozycyjnym, do którego byliśmy zmuszeni - powiedział szkoleniowiec.
- Nie mam wpływu na to, czy ten piach jest czy go nie ma. Kto inny tym boiskiem zarządza. Jak ja bym mógł zarządzać to pewnie byśmy coś działali w tym kierunku. Nie jestem w stanie wpłynąć na to, co się dzieje na boisku. Są tutaj w klubie ludzie odpowiedzialni za to i proszę do nich z takimi pytaniami - dodał po chwili Bajor.
Jedną z osób odpowiedzialnych jest właśnie Jerzy Koziński, prezes KGHM Zagłębia Lubin. On dokładnie wyjaśnił stanowisko Miedziowych. - Za boisko jest odpowiedzialna firma, która je robiła. Tak naprawdę my powołaliśmy specjalną komisję ekspercką, która stwierdziła złe postępowanie w budowie, w zrobieniu tego boiska. Podamy tą firmę do sądu, a w czasie wolnym od rozgrywek wymienimy murawę - powiedział Koziński.
Lubinianie w tym sezonie rozegrają jeszcze trzy spotkania na Dialog Arena - ze Śląskiem Wrocław, Odrą Wodzisław Śląski i Koroną Kielce.
